"Pakiet Kluski" to podróba
Rząd uznał za swój sukces projekty dwóch przedstawionych w poniedziałek ustaw, z którymi (uwaga! uwaga!) sam się jeszcze nie zapoznał! Premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu tak się spieszyło, że zaserwował danie niedogotowane - pisze "Trybuna".
Jak można zaniedbanie przekształcić w zasługę? Trzeba pozyskać do współpracy znanego biznesmena, który miał przykre doświadczenia ze służbami skarbowymi i ogłosić realizację pakietu jego imienia.
Konferencję trzeba zwołać w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych, która jest symbolem wolnej gry rynkowej. I broń Boże ani słowa o tym, że wszystkie zgłoszone na nowo propozycje były zapisane w ustawie, którą w poprzedniej kadencji Sejmu przyjęła koalicja lewicowa - kontynuuje gazeta.
Według "Trybuny", przedsiębiorcy są rozczarowani. Np. ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Małgorzata Krzysztoszek uważa, że "pakiet Kluski" to nic nowego. Większość propozycji jest w ustawie o działalności gospodarczej. Problem jednak w tym, że te przepisy nie funkcjonują - ocenia pani rzecznik.(PAP)
Więcej: Trybuna - Podróba