Oszczędzają na cieple
Dzięki ciepłej zimie w tym roku prawie w
ogóle nie odkręcam kaloryferów - mówi gazecie Agnieszka Janicka,
która mieszka w bloku wyposażonym w indywidualne ciepłomierze.
A to oznacza dla niej oszczędności rzędu 24 złotych miesięcznie.
Mam nadzieję, że po rozliczeniu całego sezonu grzewczego
zaoszczędzę na wydatkach na ciepło 100-150 złotych - dodaje.
Niestety, cieplejsza niż zwykle zima ulży nie wszystkim portfelom jednakowo. O prawdziwych oszczędnościach mogą mówić tylko mieszkańcy nowych bloków, w których każde z mieszkań wyposażone jest w indywidualny ciepłomierz. Oczywiście płacę zaliczkę ustaloną przez spółdzielnię, ale jeśli nie zużyję tyle ciepła, za ile płacę, wówczas powstaje nadpłata, czyli moje pieniądze do mnie wracają - dodaje dziennikowi pani Agnieszka.
W blokach starszych - zwłaszcza tych z wielkiej płyty - takich liczników nie ma. Mało tego, często nie ma żadnej możliwości regulacji kaloryferów, które pracują pełną parą, bez względu na zewnętrzną temperaturę. Co roku płacę ok. 100 złotych za centralne ogrzewanie, a po zakończeniu sezonu przychodzi faktura korygująca, z której wynika, że muszę dopłacić 400-500 złotych - denerwuje się Maria Kasperek, która mieszka w bloku z płyty. A ja przecież muszę cały czas wietrzyć mieszkanie, tak jest gorąco. Płacę więc za nic - dodaje dziennikowi.