Ostrożnie z pomnikami

"Nie ma nic mniej stałego niż pomniki" -
przypomina Adam Michnik w "Gazecie Wyborczej" powiedzenie Xawerego Dunikowskiego. Do tej refleksji skłaniają redaktora ostatnie
wydarzenia w Iraku i widok obalania pomników Saddama Husajna.

Z pomnikami trzeba postępować ostrożnie - komentuje Michnik. Wspomina miasteczko w Gruzji, Gori, gdzie urodził się Stalin. W środku Gori stoi dotąd jedyny w całej Gruzji monumentalny pomnik tyrana. Gdy w 1956 roku przyjechała z Tbilisi ekipa, by zdemontować pomnik, tak jak demontowano je w całym Związku Radzieckim, w Gori doszło do buntu mieszkańców.

Na ulicę wyległ tłum z kijami, nożami i siekierami, by bronić pomnika Stalina, chluby miasta. Władze skapitulowały. Wielu ludzi uczciło wolność w ten sposób, że zachowało monument największego wroga wolności - pisze Michnik.

W Bagdadzie jest wiele pomników wartych zburzenia, ale niechaj robią to Irakijczycy, a nie żołnierze zwycięskiej koalicji. Szanujmy ludzkie prawo Irakijczyków do suwerennej emocji. W końcu w ten tylko sposób można uzasadnić sens tej wojny - apeluje w komentarzu naczelny dziennika. (mk)

Źródło artykułu:PAP
mediaprzeglądgazeta wyborcza
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)