Ośrodek Studiów Niebezpiecznych
Czy Marek Karp, szef Ośrodka Studiów
Wschodnich, mógł posiadać jakąś wiedzę zagrażającą grupie ludzi
powiązanych z tzw. aferą paliwową - pyta "Nasz Dziennik".
Obserwatorom dziejów III Rzeczypospolitej śmierć Marka Karpa do złudzenia przypomina wydarzenia z 1991 r. Wówczas w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach najpierw na atak serca zmarł kontroler NIK, który wykrył aferą FOZZ, Michał Falzmann, a potem w wypadku samochodowym jego zwierzchnik prof. Walerian Pańko.
Według posła PiS Zbigniewa Wassermanna, tuż przed wypadkiem Karp był u niego, obiecując pomoc przy pracach komisji śledczej. Miał wspomnieć o jednej z ważnych postaci występującej w aferze paliwowej. Z sygnałów płynących z Agencji Wywiadu wynika, że Karp miał niebagatelne wiadomości dotyczące wpływów ludzi z dawnych służb specjalnych ZSRS m.in. w rosyjskich spółkach naftowych.