Orzeł Biały bez kapituły
Adam Michnik, Aleksander Hall, Jan Krzysztof Bielecki i bp Alojzy Orszulik mają dostać Ordery Orła Białego. W proteście przeciwko lekceważeniu ich opinii zrezygnowali z zasiadania w Kapitule Orderu Andrzej Gwiazda, Bogusław Nizieński i Jan Olszewski. W efekcie została w niej tylko jedna osoba.
09.11.2010 | aktual.: 09.11.2010 14:07
Andrzej Gwiazda, kawaler Orderu Orła Białego, o tym, kogo odznaczyć chce prezydent, dowiedział się z mediów. – Ponoć kancelaria prezydenta miała mnie o sprawie powiadomić zwykłym listem, bez potwierdzenia odbioru – mówi „Gazecie Polskiej”.
O tym, że Gwiazda miał być konsultowany w sprawie odznaczeń, mówił publicznie minister Sławomir Nowak. Gwiazda mówi, że to kłamstwo. – Mogę powiedzieć tyle: jaki prezydent, takie powiadomienie. Nie zapytano mnie o zdanie, ale zasiadając dalej w kapitule, ponosiłbym za jej decyzje współodpowiedzialność – tak uzasadnia swoją rezygnację.
Olszewski: nie uważam się już za członka kapituły
Jan Olszewski i Bogusław Nizieński otrzymali listy z kancelarii prezydenta w sprawie kandydatów do odznaczenia. Olszewski odpisał, przedstawiając swoje stanowisko. Chce, by treść listu poznał najpierw jego adresat. – Nie uważam się za członka kapituły od momentu wysłania swojego listu do szefa kancelarii prezydenta w tej sprawie – mówi „GP”. – Czekam na potwierdzenie, że kancelaria ten list otrzymała, bo na razie zachowuje się, jakby nic o nim nie wiedziała.
Bogusław Nizieński zwrócił uwagę na zmianę zachowania kancelarii prezydenta po objęciu tego urzędu przez Bronisława Komorowskiego. – Ja byłem przyzwyczajony, że przed 10 kwietnia wnioski skierowane do zaopiniowania przez kapitułę są połączone z dokumentacją: czy był wcześniej odznaczany, kiedy, jakim odznaczeniem i co się wydarzyło w ostatnim czasie, co uzasadnia nadanie tego najwyższego orderu. Tutaj nie mamy takiej dokumentacji – powiedział Nizieński. Stwierdził też, że nie wie, kto wystąpił z inicjatywą uhonorowania tych osób. – Prezydent ma prawo nadać ten order z urzędu, bez konsultacji – tak było poprzednio, m.in. w przypadku ks. Ignacego Skorupki, prof. Jana Ekiera czy kompozytora Henryka Mikołaja Góreckiego – dodał.
Bo brał udział w Okrągłym Stole
W przypadku Michnika przyznanie mu Orderu zbiegło się z wielką kampanią medialną mającą na celu odkurzenie przyblakłego po aferze Rywina redaktora naczelnego „GW” i zrobienie z niego na nowo medialnej gwiazdy. Pojawił się on w programie Kuby Wojewódzkiego, z którym dyskutował m.in. o kobietach i alkoholu. „Newsweek” napisał: „Niejeden byłby pyszałkiem, gdyby był współtwórcą jednej z największych gazet Europy Środkowej. Niejeden byłby nim, gdyby dokonał i przeżył setną część tego, co Adam Michnik. Być może gdy będzie odbierał Order Orła Białego, odżyją wokół Michnika stare emocje i komputer znów pokaże, że Żyd zakamuflowany i przyjaciel agentów. Ale za jakiś czas z całą pewnością na ekranach ponownie pokaże się notka encyklopedyczna, z której będą uczyć się dzieci” .
Jak zwracają uwagę nasi rozmówcy, lista odznaczonych robi wrażenie, jakby układana była pod polityczne zapotrzebowanie partii władzy i poszczególnych frakcji i środowisk ją wspierających. Skoro odznaczeni mają być Adam Michnik i Aleksander Hall, związani z dawną Unią Demokratyczną, to dla równowagi musiał być też ktoś z dawnego Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Ponieważ w KL-D nie było osoby o porównywalnych z tamtymi opozycyjnych zasługach, wybrano Jana Krzysztofa Bieleckiego, bo był premierem.
– Nie wydaje mi się, by argumentacja, że komuś należy się Order Orła Białego, bo np. brał udział w Okrągłym Stole, była sensowna. Jeśli tak, to order w pierwszym rzędzie należałby się generałowi Kiszczakowi – uważa Gwiazda. – Kanonizacja wymaga od kandydata na świętego pewnej heroiczności. Wydaje się, że także w przypadku tego najwyższego odznaczenia ten element heroiczności postawy byłby wskazany.
Nie dostrzega go u odznaczanych. – Biskup Orszulik w PRL odbierany był jako człowiek działający na styku Kościoła i władzy, ale bliżej władzy. Z kolei Aleksander Hall, którego znam od bardzo dawna, stworzył po prostu grupę młodych ludzi, którzy jako swój cel zadeklarowali objęcie władzy w przyszłości, po obaleniu komunizmu
Podsumowuje: – Odznaczeni to przedstawiciele czterech nurtów politycznych, które pomogły Kiszczakowi w takiej zmianie ustroju, w wyniku której zyski odnieśli byli komuniści, kosztem polskiego interesu narodowego i kosztem zwykłych Polaków.
Lech Kaczyński nie szafował orderami
Portal Niezależna.pl wyliczył niekoniecznie chlubne zachowania kandydatów. Laureat Adam Michnik zasłynął z powiedzenia: „odpieprzcie się od generała” – chodziło o twórcę stanu wojennego Wojciecha Jaruzelskiego – i z tego, że nagrał Lwa Rywina. A także ze zdjęć, jak pije wódkę z Kiszczakiem i Urbanem.
Laureat Jan Krzysztof Bielecki zasłynął z afery ze 120-metrowym apartamentem w centrum Warszawy, który odkupił za bezcen od Agencji Mienia Wojskowego .
Laureat Aleksander Hall, minister bez teki ds. współpracy z organizacjami politycznymi i stowarzyszeniami w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, był wiceprzewodniczącym Unii Demokratycznej. Ostatnio utrzymuje się m.in. z publikacji zamieszczanych w „GW”. Nasi rozmówcy podkreślają, że prezydent Lech Kaczyński nie szafował Orderami Orła Białego, przyznawał je z wyczuciem i czasem nawet nadmierną ostrożnością. Niekiedy zarzucano mu wręcz, że mógł je przyznać niektórym bliskim sobie poglądami zasłużonym osobom, a dawał im ordery niższej rangi. W środowisku Solidarności Walczącej nie wszyscy zadowoleni byli z faktu, że jej przywódca Kornel Morawiecki został odznaczony „tylko” Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. W efekcie Morawiecki nie odebrał Orderu.
Na straży honoru Orderu
Order Orła Białego to najstarsze i najwyższe odznaczenie państwowe Rzeczypospolitej Polskiej nadawane za znamienite zasługi cywilne i wojskowe dla pożytku Rzeczypospolitej Polskiej, położone zarówno w czasie pokoju, jak i w czasie wojny.
Kapituła Orderu Orła Białego ma obowiązek stać na straży honoru Orderu. Jej członkowie powoływani są przez prezydenta na pięć lat spośród osób odznaczonych tym Orderem. Tworzą ją Wielki Mistrz Orderu i pięciu członków Kapituły. Zgodnie z ustawą o orderach i odznaczeniach prezydent z tytułu wyboru na ten urząd, staje się Kawalerem Orderu Orła Białego, Wielkim Mistrzem Orderu. Kapituła wybiera ze swego grona Kanclerza Orderu i Sekretarza Kapituły.
Dotąd w Kapitule zasiadali: Wiesław Chrzanowski, Bogusław Nizieński, Andrzej Gwiazda i Jan Olszewski. Jedno miejsce było nieobsadzone. Teraz został tylko Chrzanowski. Kapituły orderów nadawanych przez prezydenta mają prawo wyrażania opinii we wszystkich sprawach dotyczących orderu. Opiniują wnioski o jego nadanie lub pozbawienie kogoś orderu, wniesione przez premiera przed ich przedstawieniem prezydentowi. Mogą wystąpić do prezydenta z inicjatywą nadania orderu lub jego pozbawienia, zapoznają się z projektami aktów normatywnych dotyczących orderu.
Piotr Lisiewicz