Optymizm na giełdach w USA
Czwartą z rzędu wzrostową sesję na giełdach zanotowano w Stanach Zjednoczonych. Tym razem wzrosty były dosyć silne, a optymizmem natchnęły inwestorów słowa szefa Fed Bena Bernanke, że amerykańska gospodarka jest bliska wyjścia z recesji.
21.08.2009 | aktual.: 22.08.2009 08:47
Bernanke powiedział, że sytuacja gospodarcza poprawia się zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i za granicą, a perspektywy wzrostu w krótkim okresie są dobre.
- Pomimo tego, że udało się nam uniknąć najgorszego, największe wyzwania wciąż leżą jeszcze przed nami, a proces ożywienie będzie przebiegał powoli - powiedział szef Fed.
Analitycy zwracają uwagę, że Bernanke powiedział dokładnie to, co chcieli usłyszeć inwestorzy: że amerykańska gospodarka jest o krok od wejścia w fazę ożywienia. Nic dziwnego więc, że giełdy poszły ostro w górę.
Indeks Dow Jones bez problemu uporał się z linią 9.500 punktów i znalazł się na najwyższym poziomie od początku listopada zeszłego roku.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,67% do 9.505,96 pkt.
Nasdaq Comp. zwyżkował o 1,59% do 2.020,90 pkt.
S&P 500 wzrósł o 1,86% do 1.026,13 pkt.
Wzrosty na sesji miały szeroki zasięg, objęły praktycznie wszystkie sektory. Najwięcej zyskały jednak spółki energetyczne, przemysłowe, surowcowe, a także firmy sektora finansowego.
Ceny ropy naftowej na giełdzie w Nowym Jorku wzrosły do poziomu najwyższego od dziesięciu miesięcy. Za baryłkę ropy płacono blisko 74 USD.
Nastroje wśród inwestorów poprawiły również lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży domów w USA.
Krajowe Stowarzyszenie Pośredników w Handlu Nieruchomościami (National Association of Realtors) poinformowało, że sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA w lipcu wzrosła do 5,24 mln w ujęciu rocznym. W czerwcu liczba ta wyniosła 4,89 mln.
Analitycy z Wall Street spodziewali się w lipcu wzrostu sprzedaży domów na rynku wtórnym do pięciu milionów.
To czwarty z rzędu miesiąc wzrostu sprzedaży domów na rynku wtórnym i jednocześnie najwyższy ich poziom od sierpnia 2007 roku. Wzrostowi sprzedaży domów towarzyszy jednak ostry spadek ich cen.
Jednak jak twierdzą analitycy z Charles Schwab "bardzo niskie ceny domów przyciągają nareszcie nabywców".
W przyszłym tygodniu amerykańscy inwestorzy poznają dwa kluczowe dane o zaufaniu konsumentów. Zdaniem analityków, jeśli okażą się one gorsze od oczekiwań, obecne wzrosty na giełdzie mogą bardzo łatwo zamienić się w straty.
- W dalszym ciągu mamy bardzo dużą zmienność na rynkach - powiedział Lowell Pratt, prezes The Burney Co.
O zbliżającej się korekcie na rynkach kapitałowych analitycy mówią już od dawna. Spadków jednak nie widać, mimo że od marca główne indeksy wzrosły już o ponad 40%