Opozycja broni rencistów
Rząd rozważy częściowe ograniczenia w zatrudnianiu emerytów i rencistów. Miałyby one prowadzić do zwolnienia miejsc pracy dla absolwentów.
Minister pracy Jerzy Hausner rozważa 3 możliwości: zakaz łączenia świadczeń przedemerytalnych, emerytalnych i rentowych z pracą zarobkową; zaostrzenie kryteriów dochodowych - co oznacza, że bez zmniejszenia świadczenia można by było dorobić 500, a nie jak do tej pory 1430 złotych oraz zwiększenie składki na fundusz pracy, odprowadzanej za emeryta i rencistę.
Swoje propozycje minister Hausner przekazał marszałkom Sejmu i Senatu.
Zamiar rządu wprowadzenia ograniczeń w zatrudnianiu emerytów, skrytykowało m.in. Prawo i Sprawiedliwość.
PiS uważa, że sięgając do najbardziej prostych rozwiązań rząd antagonizuje grupę dorabiających emerytów i rencistów z bezrobotnymi.
Zdaniem PiS najbardziej słuszne cele tych poczynań nie mogą przesłaniać faktu, że pozostają w jawnej sprzeczności z wyborczymi obietnicami SLD o podniesieniu świadczeń dla najmniej uposażonych emerytów, bowiem proponowane rozwiązania uderzą w nich najbardziej.
Przeciwna rządowym propozycjom jest także Liga Polskich Rodzin. Zdaniem posła Antoniego Macierewicza problemu bezrobocia wśród młodzieży nie można rozwiązywać poprzez skłócanie społeczeństwa i kosztem ludzi starszych, którzy mają bardzo niskie świadczenia i dorabiają, by móc przeżyć.
Według niego na walkę z bezrobociem można wykorzystać na przykład rezerwy dewizowe państwa. (and)