Olsztyńscy samorządowcy przed sądem
Przed sądem rejonowym w Olsztynie rozpocznie
się proces olsztyńskich samorządowców, którym
zarzucono nieprawidłowości przy planowanej budowie ośrodka
rekreacyjnego i kompleksu basenów Aquarena.
08.10.2006 | aktual.: 08.10.2006 12:29
Akt oskarżenia w tej sprawie skierowała suwalska prokuratura okręgowa. Na ławie oskarżonych ma zasiąść 13 osób, w tym byli prezydent Olsztyna, wiceprezydenci, radni i urzędnicy. Grozi im od 3 do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawa dotyczy zawiązania w 2001 roku między gminą a prywatnymi firmami spółki, która miała wybudować w Olsztynie park wodny z basenami. Inwestycja nie powstała. Zdaniem prokuratury, samorządowi urzędnicy narazili gminę na straty w wysokości 2 mln 268 tys. zł, ponieważ wybrali udziałowców niespełniających wymagań formalnych i podpisali z nimi umowy niekorzystne dla gminy.
Wśród oskarżonych są m.in. ówczesny prezydent Olsztyna, a obecnie wicemarszałek województwa Janusz C., ówczesny i obecny wiceprezydent Olsztyna Piotr G., przewodniczący rady miejskiej Zbigniew D., wiceprezydenci Olsztyna Ewa Z., Zbigniew K. i Bohdan M. Będą odpowiadać m.in. za niedopełnienie obowiązków, przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę gminy.
Zdaniem prokuratury, w myśl niekorzystnej umowy z udziałowcami spółki gmina musiała wnieść do niej aportem prawo użytkowania wieczystego działki, której wartość zaniżono. Przyjęto, że działka warta jest 630 tys. zł, co stanowiło zaledwie 25% jej wartości. Ponadto gmina, mimo wniesienia takiego majątku, nie miała znaczącego głosu w decyzjach podejmowanych przez spółkę.
Spółkę z o.o., która miała wybudować park wodny, zawiązali we wrześniu 2001 roku trzej udziałowcy: olsztyńska firma budowlana As-Dom, która wniosła 2 mln zł (aportem w postaci projektu oraz gotówką), co dawało jej 67% udziałów, fińska firma Arktes Oy, która wniosła do spółki aport w postaci projektu, przeliczanego na 12% udziałów oraz gmina Olsztyn, która otrzymała 21% udziałów w zamian za aport w postaci ziemi z prawem wieczystego użytkowania.
W grudniu 2002 roku sąd ogłosił upadłość spółki, ponieważ przestała ona spłacać długi. Miasto, które wniosło aportem do spółki grunt pod budowę akwaparku, aby go odzyskać po upadku spółki musiało go wykupić.