Olejniczak postawił na swoim
Wojciech Olejniczak będzie dalej kierował Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Zgodnie z jego oczekiwaniami stary zarząd partii podał się do dymisji, a Rada Krajowa wybrała nowy - choć nie do końca - skład tego gremium. Wcześniej Olejniczak groził, że jeżeli do tego nie dojdzie, zrezygnuje z szefostwa SLD.
23.06.2005 | aktual.: 23.06.2005 20:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W zarządzie poza przewodniczącym i wiceprzewodniczącymi znaleźli się między innymi Longin Pastusiak i Tadeusz Iwiński. Obaj zasiadali do tej pory w tym gremium, ale ich kandydatury zgłosił sam Olejniczak. Do władz partii trafili wszyscy rekomendowani przez szefa Sojuszu kandydaci. Wśród nich minister gospodarki Jacek Piechota, rolnictwa Jerzy Pilarczyk i obrony Jerzy Szmajdziński. Ten ostatni był wiceprzewodniczącym partii, gdy kierował nią Józef Oleksy.
Pozostali członkowie zarządu to działacze niezwiązani do tej pory z aparatem partyjnym.
Przepadł Grzegorz Kurczuk, który na początku nie chciał odejść z zarządu, a gdy się na to zdecydował, jego kandydaturę ponownie zgłoszono z sali.
Olejniczak pytany, jak przekonał Kurczuka do rezygnacji odparł: Zaproponowałem, żeby zrezygnował, aby nie trzeba było doprowadzać do jego odwołania. Byłem zdeterminowany, aby taki wniosek o odwołanie zgłosić. Jak dodał, Kurczuk sam zrezygnował, później jego kandydatura została zgłoszona z sali podczas posiedzenia Rady lecz przepadła w głosowaniu.
Z racji pełnionych fukcji w zarządzie zasiadać będą także szef klubu parlamentarnego Krzysztof Janik, przewodniczący partyjnej młodzieżówki, Grzegorz Pietruczuk i przedstawiciel eurodeputowanych SLD Marek Siwiec.