Strajk spowodował zawieszenie 62 połączeń europejskich i międzykontynentalnych. Dotknęło to kilka tysięcy pasażerów, którzy nie mogli odlecieć z Kopenhagi. Przedstawiciele SAS starają się wyszukać dla nich miejsca w samolotach innych linii lotniczych, ale nie starcza tego dla wszystkich.
Zdaniem przedstawicieli zarządu lotniska, w środę sytuacja jeszcze się pogorszy. Strajkujący nie mają zamiaru przerwać protestu i powrócić do pracy. Zagrożone odwołaniem są w ten sposób również poranne i przedpołudniowe połączenia z Warszawą, Gdańskiem i Poznaniem.
Rozpoczęty we wtorek protest personelu kabinowego SAS jest trzecim już w tym roku strajkiem, zakłócającym funkcjonowanie lotniska Kastrup. (meg)
Michał Haykowski
Źródło artykułu: 
