Odsłonięcie pomnika-tablicy i protest
W Białymstoku upamiętniono ofiary katastrofy smoleńskiej
"Rosja kłamie!" - protest przed nowym pomnikiem
W Białymstoku uroczyście poświęcono pomnik-tablicę ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku. Pomnik znajduje się przy kościele Św. Rocha; powstał z inicjatywy proboszcza tej parafii i społecznego komitetu.
Protestujący pod nowym pomnikiem
Uroczystej mszy św. przewodniczył metropolita białostocki abp Edward Ozorowski. Wzięli w niej udział przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy, m.in. rodzina Krzysztofa Putry z Białegostoku, wdowa po Przemysławie Gosiewskim - Beata Gosiewska, współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego - minister Jacek Sasin, politycy PiS wraz z szefem klubu PiS Mariuszem Błaszczakiem, parlamentarzyści PO, przedstawiciele władz miasta i województwa.
Protest podczas uroczystości odsłonięcia pomnika
Pomnik, który ma formę dużej tablicy, powstał ze składek społecznych. Jego autorem jest architekt Andrzej Chwalibóg. Komitet budowy, skupiający przedstawicieli różnych środowisk, m.in. Akcji Katolickiej, powstał, by - jak podkreślają inicjatorzy budowy - "stworzyć materialny kształt upamiętnienia i hołdu" wobec "patriotycznej postawy" ofiar katastrofy. Po mszy Jacek Sasin odczytał przesłanie od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS napisał w nim m.in., że prawda, o którą dziś muszą walczyć Polacy, "ma na imię Smoleńsk".
"Niech rząd przeprosi"
Beata Gosiewska powiedziała mediom, że docenia wysiłek osób, które pracowały, by pomnik w Białymstoku powstał, dlatego "obowiązkiem rodzin" było przybyć na tę uroczystość. Dodała, że nie można wartościować, co jest ważniejsze - pamięć o zmarłych czy dochodzenie do prawdy o przyczynach katastrofy. Podkreśliła, że rodziny oczekują od rządu, by przeprosił za to, że nie zadbano o bezpieczeństwo lotu.