Odsiadka za 12-latka?
Dwóch mieszkańców Kozienic ma stanąć przed sądem za porwanie 12-letniego chłopca. Mężczyźni żądali od matki dziecka 200 tysięcy złotych okupu. Chłopiec został uwolniony przypadkowo przez myśliwych.
05.03.2003 16:28
Akt oskarżenia przeciwko dwóm młodym mężczyznom trafił do sądu w Kozienicach koło Radomia - poinformowała w środę radomska Prokutara Okręgowa. Do porwania doszło w grudniu ubiegłego roku. Mężczyźni zaczepili na ulicy znajomego chłopca i namówili, by wsiadł do ich samochodu. Na dyktafon nagrali prośbę dziecka: "Mamo, ja chcę do domu, przyjedź proszę, przyjedź po mnie". Chłopca związali sznurkiem, zakneblowali i zamknęli na noc w szopie.
Dziecku udało się oswobodzić ręce i nogi, ale nie mogło wydostać się z szopy. Uwolnili je dopiero mężczyźni, którzy szli rano na polowanie. Chłopiec miał poważne odmrożenia rąk i nóg. Wskazał policji mężczyzn, którzy go porwali.
Jeden z oskarżonych tuż po zatrzymaniu przez policję przyznał się do porwania chłopca, ale potem wszystkiemu zaprzeczył. W lutym przyznał się ponownie, ale tylko do próby wymuszenia pieniędzy. Drugi mężczyzna nie przyznał się do niczego. (reb)