Odprawy ministrów Tuska
Przepisy mówią jasno
Ile dostał minister Sienkiewicz, a ile Sikorski? - zdjęcia
Bartłomiej Sienkiewicz, Elżbieta Bieńkowska, Radosław Sikorski, Marek Biernacki i Rafał Trzaskowski. Dla tych ministrów Donalda Tuska nie było miejsca w rządzie Ewy Kopacz. Wprawdzie Sikorski i Bieńkowska awansowali (on został w sejmie, ona wyjechała do Brukseli), ale pozostali muszą na razie zadowolić się odprawami, jakie im przysługują. Czy mają się z czego cieszyć? Sami zobaczcie.
Bartłomiej Sienkiewicz był ministrem od lutego 2013 roku. Jego pensja to ok. 14 tysięcy złotych brutto (na kwotę składa się wynagrodzenie zasadnicze, dodatek funkcyjny oraz dodatek za wysługę lat). Jeśli były szef MSW nie znajdzie nowego pracodawcy przez trzy miesiące, to (zgodnie z ustawą o wynagrodzeniu) otrzyma jeszcze trzy dotychczasowe pensje. Czyli około 42 tysięcy złotych.
(WP.PL, kadry.abc.com, Fakt, mg)
Odprawa ministrów Tuska
Takiej odprawy jak Sienkiewicz Elżbieta Bieńkowska raczej nie otrzyma. Zgodnie z ustawą o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, "jeśli osoba odwołana podejmie w czasie, którym przysługuje jej odprawa, inną pracę, to otrzyma jedynie dodatek wyrównawczy". Jeśli chodzi o odprawę to Bieńkowska, jako przyszły komisarz Unii Europejskiej, może liczyć jedynie na "różnicę między wynagrodzeniem pobieranym na kierowniczym stanowisku państwowym a wynagrodzeniem pobieranym w nowym miejscu pracy".
Odprawa ministrów Tuska
Podobnie jak Radosław Sikorski, który zamienił ministerstwo spraw zagranicznych na fotel marszałka sejmu. I w związku z tym, dostanie wyrównanie do poselskiej pensji. Góra kilka tysięcy złotych.
Odprawa ministrów Tuska
Ministrowie z rządu Donalda Tuska, którzy byli nimi dłużej niż rok, mogliby liczyć na pełną odprawę. Ale Marek Biernacki (na zdjęciu z prawej), który jeszcze przez prawie dwanaście miesięcy będzie posłem, też otrzyma "tylko" wyrównanie.
Odprawa ministrów Tuska
Rafał Trzaskowski, podobnie jak wspominani wcześniej Sienkiewicz, Bieńkowska, Sikorski i Biernacki, zakończył swoje urzędowanie w ministerstwach 22 września 2014 roku. Dwa dni później powołany na wiceministra spraw zagranicznych w randze sekretarza stanu ds. europejskich. Czyli może tylko liczyć na wyrównanie do nowej pensji.
Zgodnie z kodeksem pracy odchodzący minister nie może zrzec się przysługującej mu odprawy. Może przeznaczyć te pieniądze w drodze darowizny na jakiś szczytny cel. Jedynym wyjątkiem, w którym pracodawca może nie wypłacić odprawy, jest "niegodne zachowanie osoby, której taka odprawa przysługuje".