ŚwiatOddziały USA 32 kilometry od Bagdadu

Oddziały USA 32 kilometry od Bagdadu

Amerykańskie
oddziały w czwartek rano znajdowały się w odległości 32 kilometrów
od Bagdadu - podają agencje. Zdaniem korespondenta brytyjskiej
sieci BBC, początek bitwy o stolicę Iraku może być "kwestią kilku
najbliższych godzin".

Oddziały USA 32 kilometry od Bagdadu

03.04.2003 | aktual.: 03.04.2003 10:50

Obraz
© Bagdadczycy opuszczają miasto (fot. AFP)

Amerykańscy żołnierze twierdzą, że gołym okiem mogą zobaczyć już majaczące na horyzoncie kontury miasta.

Przez całą noc trwały intensywne bombardowania Bagdadu. Według dziennikarza agencji Reutera, serie wybuchów następowały co 10-20 minut. Amerykanie użyli co najmniej czterdziestu tzw. chytrych bomb - naprowadzanych laserowo na cel.

Nad ranem wojska amerykańskie uderzyły na jednostki saddamowskiej Gwardii Republikańskiej, usiłujące dokonać przegrupowania z południowych obrzeży miasta w kierunku bagdadzkiego lotniska. Do akcji wysłano bombowce amerykańskie, co prawdopodobnie - jak sądzi korespondent Associated Press - udaremniło manewr Gwardii.

Według amerykańskiego dowództwa, w starciu zginęło około pięciuset żołnierzy irackiej gwardii.

Bagdadu ma bronić pięć spośród sześciu dywizji irackiej Gwardii Republikańskiej, liczących obecnie 50-60 tysięcy ludzi. Irakijczycy w środę wieczorem zdementowali twierdzenia amerykańskiego dowództwa o rozbiciu dwu dywizji.

W środę jedne oddziały amerykańskie zajęły pozycje na południowym zachodzie Bagdadu, podczas gdy oddziały marines zamykały okrążenie od południowego wschodu. Jak napisał dziennikarz Associated Press, nie napotkano większego oporu. Żołnierze marines przechodzili przez opuszczone przez Irakijczyków okopy, z porzuconym wszelkiego rodzaju sprzętem i bronią - od moździerzy po broń krótką. "Jeśli uciekali, to nie z powodu braku broni czy amunicji - tego mają dosyć" - mówił jeden z amerykańskich marines.

Amerykańska artyleria w czwartek rano ostrzeliwała niemal nieustannie irackie pozycje na północnych i wschodnich obrzeżach Bagdadu. 64 kilometry na południowy wschód od Bagdadu bombardowane było miasteczko Numanija, gdzie dzień wcześniej marines zajęli kluczową przeprawę przez Tygrys.

W czwartek kolumna marines posuwała się na północ wzdłuż rzeki. Na moście przez Tygrys doszło do zamieszania, gdy wozy zaopatrzenia armii spowodowały olbrzymi korek, blokując przeprawę przez most. Także pod Numaniją żołnierze znajdują na polach porzuconą broń, amunicję - w tym pociski artyleryjskie, a nawet jedno działo. Nad Numaniją unoszą się dymy - na poboczu drogi dziennikarz AP widział zwłoki co najmniej czterech Irakijczyków.(iza)

Źródło artykułu:PAP
usawojnairak
Zobacz także
Komentarze (0)