Oczy szerzej otwarte
Włodzimierz Cimoszewicz (PAP)
Trzy razy więcej obserwatorów z Polski i innych państw europejskich będzie pilnowało prawidłowości przebiegu II tury wyborów prezydenckich na Ukrainie.
16.11.2004 | aktual.: 16.11.2004 12:06
Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz w imieniu Rady Europy był kilka dni temu w Kijowie, a dziś spotkał się z polskimi obserwatorami. Jak sam mówi, ich praca ma kolosalne znaczenie dla prawidłowego przebiegu tak ważnych wyborów. „Ich obecność ma też inny cel – wysłanie do społeczeństwa ukraińskiego wyraźnego sygnału: macie, jak wszyscy Europejczycy, prawo do tego, by swobodnie wybrać swojego prezydenta. Wybory te muszą być uczciwe” – powiedział szef polskiej dyplomacji.
Jak mówi minister Cimoszewicz, on sam uzyskał potwierdzenie, że przed i w czasie pierwszej tury głosowania były nieprawidłowości. Kandydat opozycji na fotel prezydencki pokazał szefowi polskiej dyplomacji dokumenty wyglądające na sfałszowane protokoły... z II tury wyborów.
Dlatego niezależnych obserwatorów będzie więcej (blisko 5 tysięcy) i będą oni mieli – jak podkreśla minister – niezwykle odpowiedzialne zadanie.
Druga tura wyborów prezydenckich na Ukrainie 21 listopada.