Obrona przed chińską inwazją
Tajwan ćwiczy warianty obronne na wypadek chińskiego desantu
"Chinki" o zielonych twarzach spadły z nieba - zdjęcia
Jak co roku, na Tajwanie odbyły się manewry Han Kuang, podczas których siły zbrojne symulują obronę przed chińskim atakiem. W kilkudniowych sesjach ćwiczeń bierze udział około 200 tysięcy żołnierzy, personelu wojskowego i członków formacji paramilitarnych. Jedna z takich formacji składała się wyłącznie ze spadochroniarek (na zdjęciu), które wcielały się w rolę chińskich agresorów.
Trzeci rok z rzędu w ćwiczeniach nie używa się ostrej amunicji. Obrońcy na lądzie wodzie i w powietrzu używali ślepaków i pocisków nie mających żadnej bojowej wartości. Wielu komentatorów traktuje to jako symbol stopniowo polepszających się stosunków pomiędzy Tajwanem i Chinami.
Tajwańskie wojsko przećwiczyło odpór chińskiej inwazji. Trenowano warianty obrony przed atakami powietrznymi na bazę lotniczą w Hsinchu nieopodal Taipei, stolicy kraju. W ramach manewrów w miejscowościach przybrzeżnych odpierano również symulowany desant morski przeprowadzony przy pomocy amfibii.
(sol/wp.pl)
Cały sprzęt w akcji
- Cały posiadany przez nas wojskowy sprzęt zostanie użyty - zapowiadał major generał Gen Hao Yii-jy, współodpowiedzialny za działania operacyjne i planowanie w sztabie generalnym.
Na zdjęciu: kobiety z formacji paramilitarnej pozuje do zdjęcia po zakończeniu ćwiczeń.
Obrona przed cyberatakiem
Manewry Han Kuang rozpoczęły się w poniedziałek i trwały pięć dni. Jednak to nie koniec, ćwiczenia będą kontynuowane w lipcu. Kolejna odsłona skupi się na obronie przed cyberatakami chińskiej armii hakerów.
Na zdjęciu: czołgi w bojowym szyku podczas obrony bazy lotniczej Hsinchu.
Chwała Han
Nazwa manewrów - Han Kuang - oznacza Chwałę Han i odwołuje się do grupy etnicznej stanowiącej około 98% populacji kraju. Chińska Republika Tajwanu pozostaje w sporze z kontynentalnymi Chinami od 1949 roku.
Na zdjęciu: helikopter zwiadowczy OH-58 Kiowa Warrior przelatuje nad miejscem "wybuchu" sztucznej bomby w bazie Hsinchu.
Zgoda w niezgodzie
ChRL i Tajwan zgadzają się co do jednego: suwerenność Chin jest jedna i niepodzielna. Z owej zgody wynika spór, ponieważ obie strony uważają siebie za wyłącznego reprezentanta tejże suwerenności.
Samolot zaopatrzeniowy C-130 zrzuca członków formacji paramilitarnych, którzy w ćwiczeniach odgrywali rolę Chińskich agresorów.
Komuniści kontra narodowcy
Źródeł konfliktu należy szukać na początku XX wieku, kiedy kontynentalnymi Chinami rządził Kuomintang (Chińska Partia Narodowa). W 1925 roku w partii doszło rozłamu. Zarysował się podział na narodowców i komunistów.
Na zdjęciu: "chiński" desant powietrzny.
ZSRR pamięta o towarzyszach
Chociaż wojna domowa pomiędzy zwaśnionymi frakcjami wybuchła w 1927 roku, to w decydującą fazę weszła dopiero po zakończeniu II wojny światowej. Związek Radziecki pamiętał o azjatyckich towarzyszach i pomógł im w zwycięstwie nad nacjonalistami z Kuomintangu. Do 1949 komuniści opanowali większość Chin, Kuomintang utrzymał władzę jedynie na Tajwanie.
Na zdjęciu: rezerwista mierzy z broni podczas ćwiczeń w powiecie Taoyuan, położonym na północnym krańcu wyspy.
Populacja się podwoiła
Kiedy przywódca Kuomintangu Czang Kaj-szek uciekał na Tajwan wraz ze swoimi politycznymi współpracownikami, w ślad za elitami ruszyli szeregowi zwolennicy nacjonalistów. Ich liczbę szacuje się na około pięć milionów. W krótkim czasie populacja wyspy niemal się podwoiła, wzrastając do 11 milionów.
Na zdjęciu: rezerwista w Taoyuan.
Prezydent na mewrach
Chociaż od tamtego czasu minęło ponad 60 lat, Kuomintang wciąż jest dominującą partią polityczną na Tajwanie. Prezydent Tajwanu Ma Ying-jeou (na zdjęciu) jest również prezesem Kuomintangu. Podczas manewrów podkreślał, że umiejętność "twardej obrony" jest kluczowa dla utrzymania bezpieczeństwa państwa.
(sol/wp.pl)