Oblał bank gnojówką
Wiktor Juzwiszyn oblał gnojówką budynek Banku Spółdzielczego w Namysłowie - informuje "Nowa Trybuna Opolska".
26.05.2007 | aktual.: 26.05.2007 02:23
Około 14.00 Juzwiszyn podjechał pod bank swoim busem, w aucie miał cztery wiadra wypełnione fekaliami. Trzy z nich wylał na fasadę budynku namysłowskiego BS. Chlustał z takim impetem, że gnojówka opryskała zaskoczonych przechodniów.
Gady jedne, pokażcie się! Szlag by was trafił! To jest bank, który mnie okradł. Złodzieje!- krzyczał Juzwiszyn. To miał być tylko symboliczny akt protestu przeciwko próbie rabunku, jakiego chcą na mojej osobie dokonać prezesi - powiedział później.
BS w Namysłowie żąda od Wiktora Juzwiszyna, by w ciągu miesiąca zwrócił pieniądze, które pięć lat temu pożyczył na kupno dwóch stacji benzynowych w Namysłowie (z odsetkami ponad 2,3 mln zł). W przeciwnym razie bank sprzeda wierzytelności Juzwiszyna firmom skupującym długi.
Ja chcę oddać pieniądze, chcę dogadać się z bankiem, proponowałem ugodę, ale oni chcą mnie zlicytować i puścić z torbami!- denerwuje się Juzwiszyn. Robią to z zemsty za to, że powiedziałem "Nowej Trybunie Opolskiej", jak to naprawdę z tą transakcją było, że byłem nieformalnym windykatorem banku i czyściłem im złe kredyty. To prezesi wrobili mnie w kupno tych stacji benzynowych, a teraz udają, że nie mieli z tym nic wspólnego i chcą zrobić ze mnie kozła ofiarnego. Niech wezmą sobie te stacje, są więcej warte niż mój dług, ale nie! Oni chcą całego mojego majątku- powiedział Juzwiszyn. (PAP)