Nowe miny w Wojsku Polskim
Miny przeciwpancerne o wdzięcznych nazwach "Kroton", "Agawa" i "Kokos" znajdą się wkrótce na wyposażeniu Wojska Polskiego. Wyprodukuje je bydgoska Belma - informuje "Express Bydgoski".
Kontrakt z Ministerstwem Obrony Narodowej spadł na Bydgoskie Zakłady Elektromechaniczne Belma SA jak manna z nieba. Jeszcze niedawno mówiło się, że jedynym ratunkiem dla fabryki może być sprzedaż prywatnemu inwestorowi. Z dnia na dzień jednak Belma stała się liczącym graczem w przemyśle zbrojeniowym.
Dzięki zawartym umowom do 2010 roku firma ma zarobić 70 mln zł na dostawach wojsk inżynieryjnych min przeciwpancernych wraz z zapalnikami. Podpisanie kontraktu nastąpiło w obecności kilkudziesięciu pracowników, którzy długo oklaskiwali ten moment - dodaje dziennik.
Nic dziwnego, skoro pieniądze z MON mają zwiększyć wynagrodzenie i polepszyć bazę socjalną. "To dla nas bardzo dobra wiadomość, bo pensje w naszym zakładzie nie rosły od sześciu lat" - mówili zgodnie związkowcy, Adam Leśny z zakładowej Solidarności i Stanisław Daszyński z OPZZ.
Tajemnicą poliszynela jest, że wpływ na zawarcie kontraktu właśnie z Belmą miał pochodzący z Bydgoszczy wiceszef MON, Janusz Zemke. "Najpoważniejszym kontrkandydatem dla bydgoskiej Belmy były zakłady z Nowej Dęby" - ujawnił wiceminister, który był obecny przy podpisaniu umowy i zwiedził hale fabryczne - pisze "Express Bydgoski".