Nowe informacja po zamachu w Brukseli
• Terrorysta z Brukseli mógł zapłacić łapówkę, by uniknąć ekstradycji
• 22 marca w samobójczych zamachach w stolicy Belgii zginęło 35 osób
01.12.2016 | aktual.: 01.12.2016 10:31
Zamachowiec-samobójca z brukselskiego lotniska mógł zapłacić łapówkę tureckim władzom, by uniknąć ekstradycji do Belgii. A to ułatwiło mu przeprowadzenie marcowego ataku. Takie informacje podaje flamandzka telewizja VTM powołując się na tajne dokumenty ze śledztwa.
Według doniesień, Ibrahim El Bakraoui wyjechał w ubiegłym roku z Belgii do Turcji, by przedostać się do Syrii i walczyć po stronie dżihadystów. Na granicy został zatrzymany, a po dwóch tygodniach tureckie władze zdecydowały o jego ekstradycji do Holandii.
To - jak donosi flamandzka telewizja - było korzystnym rozwiązaniem, bo w Holandii Bakraoui nie był notowany. Wylądował więc w Holandii, skąd swobodnie przejechał do Belgii i kilka miesięcy później przeprowadził zamach terrorystyczny na brukselskim lotnisku. Flamandzka telewizja VTM poinformowała, że widziała tajne dokumenty ze śledztwa z których wynika, że Bakraoui miał zapłacić 7 tysięcy euro tureckim władzom, by uniknąć ekstradycji do Belgii.
22 marca w samobójczych zamachach w stolicy Belgii na lotnisku i w kolejce podziemnej pomiędzy stacjami Schuman i Maelbeek w bezpośrednim sąsiedztwie Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej i Rady UE zginęło 35 osób, w tym trzech zamachowców. Ok. 340 osób zostało rannych.
oprac. Katarzyna Bogdańska