Ministerstwo zebrało dane o frekwencji w szkołach w całej Polsce. Okazało się, że im uczeń starszy, tym częściej wagaruje. W podstawówkach frekwencja jest blisko 100-procentowa, ale w ogólniakach 90-procentowa. Najgorzej jest w technikach i zawodówkach, gdzie uczniowie opuszczają nawet jedną czwartą zajęć.
Wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski mówi, że umieszczanie na świadectwie informacji o nieobecnościach jest jedynym wyjściem z sytuacji. Uczniów jest coraz mniej, poziom kształcenia się obniża, a wyniki matur spadają. Nie można w tej sytuacji mówić, że nic się nie dzieje, bo każdy z tych elementów ma swoje źródło - dodaje wiceminister.
Z przygotowanego przez ministerstwo raportu wynika, że uczniowie, którzy mają kłopoty w szkole coraz częściej boją się chodzić na lekcje. Rodzice są natomiast coraz bardziej tolerancyjni i często wypisują dzieciom usprawiedliwienia z błahych powodów.
Raport MEN jest pierwszym dokumentem tego typu.
