Niebezpieczne związki
Bydgoscy radni odrzucili na wczorajszej, wyjątkowo krótkiej, sesji wniosek o skierowanie do prokuratury doniesienia o urzędniczym przestępstwie jakiego miał rzekomo dokonać były wiceprezydent Bronisław Baranowski. Nie oznacza to, że sprawa jest zakończona. Wiceprezydent Maciej Obremski zapowiedział, że jego przełożony sam powiadomi prokuraturę o podejrzeniach wobec B. Baranowskiego.
31.12.2003 08:08
Na poprzedniej sesji Komisja Rewizyjna RM przedstawiła raport na temat rozpoczętej jeszcze w poprzedniej kadencji, a ukończonej w tym roku budowy stacji segregacji odpadów w Żółwinie. Komisja nie dopatrzyła się uchybień w trakcie realizacji tej inwestycji, zasugerowała jedynie, że można było wynegocjować większą bonifikatę za opóźnienie w montażu linii technologicznej sortowni od firmy Eko-Service.
Ze stanowiskiem komisji nie zgodził się wówczas jej wiceprzewodniczący Bogdan Dzakanowski. W jego opinii poprzedni wiceprezydent Bronisław Baranowski ponosi odpowiedzialność za odwlekanie rozpoczęcia budowy, co naraziła miasto na wielomilionowe straty. Dlatego B. Dzakanowski wnioskował do Rady Miasta, by ta skierowała w tej sprawie doniesienie do prokuratury. W trakcie wczorajszego głosowania żądanie Dzakanowskiego zostało odrzucone głosami radnych lewicy.
- W tej sytuacji zawiadomienie do prokuratury złoży prezydent Dombrowicz - zapowiedział zastępca prezydenta Maciej Obremski (Konstanty Dombrowicz był wczoraj nieobecny).
Radni bez zastrzeżeń przyjęli upoważnienie dla prezydenta na zaciągnięcie w pierwszych dniach przyszłego roku krótkoterminowego kredytu w wysokości 5 mln zł. Pożyczka będzie potrzebna, ponieważ do 5. stycznia trzeba wypłacić pensje w oświacie, a do kasy miasta nie spłyną jeszcze budżetowe dochody. W dalszej części obrad samorządowcy wyrazili zgodę na użyczenie obiektów niepublicznego przedszkola "Bajka" przy ul. Szczęśliwej 7 prowadzącej je spółce na okres 10 lat. Dzięki temu dyrekcja placówki będzie mogła zrealizować swój plan budowy przy przedszkolu krytego basenu z ośrodkiem rehabilitacji.
Maciej Obremski odniósł się do interpelacji radnego klubu Prawa i Sprawiedliwości, Kosmy Złotowskiego. Ten dopytywał się, czy niedawne zatrzymanie naczelnika Wydziału Przestępstw Gospodarczych Komendy Miejskiej Krzysztofa Mikietyńskiego, nie jest formą szykany za to, że kierowana przez tego policjanta komórka ujawniła afery z udziałem powiązanych z politycznym establishmentem osób, w tym prezesa BKS "Polonia" Tadeusza Ch.
- Na początku przyszłego roku prezydent planuje spotkanie z komendantem miejskim policji i ten wątek zostanie także poruszony - stwierdził M. Obremski.
(J)