Niebezpieczna uczelnia
Kolejny raz w ciągu dwóch tygodni ewakuowano w środę studentów i pracowników Instytutu Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego. Dwa tygodnie temu podczas eksperymentu doszło tam do eksplozji. Zginął wówczas profesor uczelni.
W jednym z magazynów Instytutu pracownicy znaleźli około pięciu kilogramów tej samej substancji chemicznej, która wybuchła przy doświadczeniu. Wtedy na miejscu zginął profesor Instytutu Michał W. - powiedział w środę Romuald Siepsiak z Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu.
Siedzieliśmy w bufecie, kiedy przyszli policjanci i kazali wszystkim w ciągu dziesięciu minut opuścić budynek - relacjonowani ewakuowani studenci II roku chemii.
Z budynku wrocławskiej uczelni ewakuowano ponad 300 osób. Znaleziona substancja chemiczna jest bardzo niebezpieczna i dlatego była konieczność usunięcia wszystkich osób z budynku - dodał Siepsiak.
Na miejscu jest straż pożarna, policja i specjalny samochód straży pożarnej, który wywiezie niebezpieczną substancję z terenu uczelni. (ajg)