Nie taki Orange straszny
Operatorzy komórkowi konkurujący z Orange jak dotąd nie mają powodów do obaw, ale za kilka tygodni wszystko może się zmienić.
22.09.2005 08:22
Wygląda na to, że rywal ma w zanadrzu niespodziankę - informuje "Gazeta Prawna".
Specjaliści oczekiwali, że Centertel, właściciel marki Orange, stanie się numerem jeden pod względem liczby abonentów. Spodziewali się spadku cen za połączenia, szczególnie w roamingu, co miało przyciągnąć klientów Polskiej Telefonii Cyfrowej (Era i Heyah)
i Polkomtela (Plus GSM i Sami Swoi). Tymczasem z zapowiadanej rewolucji niewiele wyszło - oferta Orange przypomina to, co wcześniej można było kupić pod szyldem Idei - czytamy w "GP".
Mimo to początek nie był zły. - Tylko pierwszego dnia liczba aktywacji przekroczyła 3 tys. - mówi Jacek Kalinowski, rzecznik Orange.
- Nie widzimy powodu, aby specjalnie odpowiadać na propozycję Orange. Tym bardziej po tym, co teraz zobaczyliśmy. Na bieżąco przygotowywaliśmy nasze oferty, zarówno dla rynku masowego, jak i biznesowego - twierdzi Elżbieta Sadowska, rzecznik Polkomtela.
Trochę bardziej pasywnie zachowuje się Polska Telefonia Cyfrowa. Jest to efekt konfliktu wśród akcjonariuszy, który negatywnie przekłada się na bieżącą działalność Firmy. Dotychczasowy lider wyraźnie notuje niższą dynamikę przyrostu liczby klientów.
Wg "GP" Orange może jeszcze zaskoczyć konkurentów. Jacek Kalinowski co prawda deklaruje, że zaprezentowane taryfy są nowe i raczej nie będą zmieniane, ale jednocześnie zapowiada nowe promocje. Kiedy oficjalnie ogłaszano zmianę marki z Idei na Orange, zasugerowano, że 10 października może się coś ważnego zdarzyć. Na ten dzień zapowiedziane jest wprowadzenie przenośności numerów, dzięki której abonenci zyskają możliwość zmiany operatora z zachowaniem dotychczasowego numeru wraz z prefiksem. Jeśli Orange na ten dzień coś szykuje, pomarańczowa rewolucja może się jednak stać taktem.