Polska"Nie ma rozłamu w Platformie"

"Nie ma rozłamu w Platformie"

Senator PO Jarosław Gowin zaprzeczył opiniom, że nastąpił rozłam wewnątrz Platformy Obywatelskiej. Takie pogłoski pojawiły się po tym, jak krakowscy parlametarzyści PO, w tym Gowin, poparli kandydaturę Ryszarda Terleckiego w drugiej turze wyborów przezydenta Krakowa.

24.11.2006 | aktual.: 24.11.2006 11:17

Zdaniem Gowina, członek władz krakowskiej PO Grzegorz Kosch, autor wniosku o usunięcie Jana Rokity z Platformy, sam powinien być wykluczony z partii.

Kosch złożył swój wniosek w związku z poparciem jakiego Jan Rokita udzielił przed II turą wyborów na prezydenta Krakowa kandydatowi PiS Ryszardowi Terleckiemu. Sprawę opisały media.

Atakując tak ważnego polityka PO jak Jan Rokita, tuż przed II turą wyborów, Grzegorz Kosch postawił się poza kręgiem ludzi, z którymi się poważnie rozmawia - powiedział Gowin w radiowej Trójce. Wyraził też przekonanie, że kierownictwo Platformy, "wypowie się jednoznacznie, stanowczo, szybko i wyciągnie konsekwencje wobec autora tego listu". Konsekwencją powinno być usunięcie (Koscha) z partii - podkreślił.

Zdaniem Gowina, wniosek Koscha o usunięcie Rokity z PO, to "dywersja". To stawianie na ostrzu noża przyszłości partii, w której większa część Polaków pokłada swoje nadzieje na uczciwe i kompetentne rządy - ocenił.

Pytany, czy wniosek Koscha jest przejawem podziału w PO, Gowin powiedział: "to pojedynczy przypadek, ale przypadek, którego nie bagatelizuję, wszyscy wiedzą, że postawienie wniosku o usunięcie Rokity z PO, to w gruncie rzeczy postawienie wniosku o rozpad Platformy".

Zdaniem Gowina, ewentualne odejście Rokity z Platformy oznacza rozpad partii i "fiasko nadziei, że władze w Polsce przejmie nowoczesna, umiarkowana prawica".

Gowin powiedział, że poparcie krakowskich parlamentarzystów dla prof. Terleckiego, było "najbardziej naturalną w świecie decyzją".

Mając do wyboru między kandydatem złym - dotychczasowym prezydentem Jackiem Majchrowskim, a kandydatem dobrym, poparliśmy w interesie miasta tego drugiego (Terleckiego). Nie dlatego, że jest kandydatem PiS, ale mimo tego - powiedział senator PO.

Zaznaczył, że wybory samorządowe rządzą się "inną logiką" niż parlamentarne. I dlatego - jak wyjaśnił - w Krakowie Platforma popiera kandydata, za którym stoi PiS, a w Warszawie jest przeciwna kandydaturze Kazimierza Marcinkiewicza z PiS.

Gowin był jednym z 4 parlamentarzystów PO, którzy wraz z Rokitą, udzielili w minioną sobotę poparcia kandydatowi PiS na prezydenta Krakowa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)