Nie ma impasu w stosunkach NATO-Rosja

Przedstawiciel Sojuszu poinformował, że rosyjski wiceminister Jewgienij Gusarow i grupa ekspertów spotkają się w Brukseli z zastępcą sekretarza generalnego NATO do spraw politycznych Guentherem Altenburgiem.

Sądzimy, że mamy dość elementów do dobrej, produktywnej dyskusji w piątek w Brukseli - powiedział pragnący zachować anonimowość przedstawiciel NATO.

Zobaczymy - dodał - dokąd nas to zaprowadzi, lecz bezsprzeczne jest to, że przyjazd ministra Gusarowa do Brukseli nie oznacza, że mamy do czynienia z jakimś paraliżem, czy czymś podobnym. Wręcz odwrotnie.

Zaprzeczył doniesieniom mediów o załamaniu się negocjacji, które mają doprowadzić do powołania gremium, w którym Rosja zasiadałaby na równych prawach z 19 krajami Sojuszu i uczestniczyłaby w podejmowaniu decyzji w pewnych ściśle określonych sprawach bezpieczeństwa.

Pomysł utworzenia takiego gremium pojawił się, gdy prezydent Putin przyłączył się bez zastrzeżeń do zawiązanej przez USA po atakach z 11 września międzynarodowej koalicji antyterrorystycznej. Dotychczasowe konsultacje NATO z Rosją odbywały się na forum Stałej Wspólnej Rady, utworzonej przed pięcioma laty.

Po ostatnim spotkaniu Gusarowa z Altenburgiem, które odbyło się na początku marca w Moskwie, rosyjska prasa wyraziła zaniepokojenie, jak to nazwała, impasem w negocjacjach między NATO a Rosją.

O poważnych trudnościach, które pojawiły się podczas rozmów Altenburga w MSZ Rosji, mówiły cytowane przez agencje rosyjskie źródła dyplomatyczne, szef rosyjskiej dyplomacji Igor Iwanow oświadczył zaś, że Moskwa nie zadowoli się jedynie kosmetycznymi zmianami w swoich relacjach z NATO i oczekuje wypracowania jakościowo nowego mechanizmu współpracy.

Jednak zdaniem ekspertów, jest całkowicie niemożliwe, by na majowym spotkaniu szefów MSZ państw NATO i Rosji w Reykjaviku doszło do uroczystego utworzenia nowego gremium, jak to wcześniej planowano. (and)