Nie grozi nam brak dostaw ropy?
Wiceprezes PKN Orlen Jacek Strzelecki poinformował, że w przyszłym tygodniu odbędą się rozmowy ze spółką Petroval, pośrednikiem w dostawach rosyjskiej ropy z Jukosu do Polski.
13.08.2004 | aktual.: 13.08.2004 16:02
Wiceprezes Strzelecki podkreślił, że Petroval jako agent handlowy ma możliwość zakupu ropy na rosyjskim rynku nie tylko od Jukosu, ale także od innych wytwórców . Gdybyśmy mieli bezpośrednie dostawy z Jukosu i gdyby ten koncern zbankrutował, to mielibyśmy zamkniętą możliwość dostaw - powiedział wiceprezes PKN Orlen.
Jego zdaniem nie powinniśmy się obawiać o dostawy rosyjskiej ropy do rafinerii PKN Orlen. Kontrolujemy cały czas wykonywanie zawartych umów na dostawy ropy od dwóch rosyjskich koncernów, Jukosu i spółki handlowej J&S (Strzelecki wymówił ją jako "jot end es") i na dziś nie ma żadnych obaw, że dostawy ropy mogą być przerwane - powiedział Strzelecki. Sytuację oceniam na poziomie minimalnego ryzyka - dodał.
Wiceprezes Strzelecki powiedział, że PKN Orlen podczas planowanych rozmów chciałby uzyskać jednoznaczną odpowiedź w sprawie bezpieczeństwa dostaw ropy.
Z wypowiedzi wiceprezesa Strzeleckiego wynika, że zapasy ropy jakie posiadamy zapewniają nam 60-dniowe bezpieczeństwo.