PolskaNie chcą sprawdzać matur

Nie chcą sprawdzać matur

Nawet do połowy lipca tegoroczni maturzyści będą musieli czekać na wyniki swojego egzaminu dojrzałości. Wszystko dlatego, że Centralnej Komisji Egzaminacyjnej brakuje nauczycieli, którzy mają prawo sprawdzać i oceniać prace abiturientów.

08.11.2005 | aktual.: 08.11.2005 11:32

Maria Magdziarz, szefowa komisji, przyznaje, że największy problem jest z egzaminatorami z języka polskiego i angielskiego, bo nauczyciele nie zgłaszają się na specjalne kursy.

Język polski muszą obowiązkowo zdawać wszyscy maturzysci. W tym roku szkolnym egzamin ten napisze około poł miliona uczniów. Test z angielskiego wybralo ponad 70% z nich.

Dyrektor liceum imienia Aleksandra Fredry w Warszawie, Krystyna Taraszkiewicz Sierocka, mówi otwarcie, że sprawdzanie matur się nie opłaca. W jej szkole na 40 nauczycieli jedynie 8 jest egzaminatorami.

Z wyliczeń Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wynika, że nauczyciele dostaną do sprawdzenia ponad 2,5 miliona testów. Zespoły egzaminatorów pracować będą musiały głównie w weekendy, bo w tygodniu oprócz matur w szkolach trzeba także prowadzić normalne lekcje z pozostalymi uczniami.

Za sprawdzenie pracy z polskiego egzaminator dostaje 10 złotych, za pozostałe przedmioty o dwa złote mniej.

Mirosław Sawicki, były minister edukacji, który ustalał stawki dla egzaminatorów, uważa, że nie są one krzywdzące. Ministerstwo Edukacji nie wyklucza jednak podniesienia wynagrodzenia egzaminatorom. Decyzja ma zapaśc przed końcem roku

Matury w tym roku rozpocznają się 4 maja i w niektórych szkołach potrwają nawet do końca czerwca. W ubieglym roku egzaminy dojrzałości zaczęły się dwa tygodnie wcześniej. Wyniki musialy być podane do 30 czerwca. W tym roku Centralna Komisja Egzaminacyjna nie wyznaczyla ostatecznej daty sprawdzenia matur.

W Polsce jest prawie 50 tysięcy egzaminatorów maturalnych.

Zobacz także
Komentarze (0)