Nepal: całkowity paraliż stolicy
Strajk powszechny, proklamowany przez nepalskich maoistowskich rebeliantów, całkowicie sparaliżował
we wtorek stolicę kraju, Katmandu.
W poniedziałek wieczorem - na dzień przed rozpoczęciem pięciodniowej akcji strajkowej - w mieście eksplodowały dwie bomby. Nie było na szczęście ofiar w ludziach.
Zastraszeni mieszkańcy Katmandu w większości pozostali we wtorek w domach. Zamknięte są szkoły i prywatne przedsiębiorstwa. Na ulicach widać wzmocnione patrole armii, rewidujące pieszych. Policja w kilku przypadkach usiłowała zmusić właścicieli do otworzenia sklepów, by przełamać strajk, jednakże bez większego powodzenia.
W ostatnich tygodniach, po pewnym okresie spokoju, działający w Nepalu rebelianci ponownie nasilili ataki. Maoiści domagają się zniesienia monarchii w kraju.
Od 1996 r. w Nepalu, w konflikcie sił rządowych z maoistami, zginęło ponad 3,5 tys. ludzi. W listopadzie ubiegłego roku, po serii akcji rebeliantów maoistowskich, wymierzonych przeciwko siłom bezpieczeństwa, rząd Nepalu wprowadził stan wyjątkowy, wysyłając armię przeciwko oddziałom maoistów, operującym głównie na zachodzie tego himalajskiego królestwa. (jask)