Nazwał Giertycha "sadystą". Kaczyński ukarany
Prezes PiS Jarosław Kaczyński został ukarany przez komisję etyki poselskiej upomnieniem za kwietniowe zajście w Sejmie z udziałem Romana Giertycha - poinformował PAP przewodniczący komisji Jacek Świat. Kaczyński nazwał Giertycha "głównym sadystą", nawiązując do śmierci Barbary Skrzypek.
Co musisz wiedzieć?
- Jarosław Kaczyński został ukarany upomnieniem przez komisję etyki poselskiej za wypowiedź skierowaną do Romana Giertycha.
- Incydent miał miejsce w kwietniu, kiedy Kaczyński nazwał Giertycha „głównym sadystą”, co wywołało burzliwą reakcję na sali sejmowej.
- Oprócz Kaczyńskiego upomnianych zostało także kilku posłów PiS.
Do zdarzenia doszło podczas obrad Sejmu w kwietniu. Jarosław Kaczyński oskarżył wówczas władze o doprowadzenie do śmierci Barbary Skrzypek poprzez "haniebne przesłuchanie". - I mamy tutaj na sali, można powiedzieć, głównego sadystę, Giertycha, niejakiego Giertycha, bo to jego człowiek, jego adwokat najbardziej się znęcał podczas tego przesłuchania i to jest dzisiaj sprawa naprawdę bardzo ważna - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wygrany w każdej sytuacji". Ekspert o Nawrockim
Giertych, chcąc odpowiedzieć Kaczyńskiemu, wszedł na sejmową mównicę, którą otoczyli posłowie PiS. Słychać było okrzyki "morderca", "złaź morderco", skierowane do Giertycha. Następnie wicemarszałek Piotr Zgorzelski zarządził przerwę w obradach.
Giertych dzień później skierował wniosek do sejmowej komisji etyki poselskiej o ukaranie posłów PiS: Jarosława Kaczyńskiego, Iwony Arent, Przemysława Czarnka, Bartosza Kownackiego, Anny Krupki i Antoniego Macierewicza.
Posłowie PiS ukarani. Jest wyjątek
Przewodniczący komisji etyki Jacek Świat (PiS) przekazał PAP, że wszyscy z wymienionych posłów - oprócz Iwony Arent - otrzymali upomnienie.
Posłanka PiS, która w trakcie zdarzenia krzyczała do Giertycha "złaź morderco", otrzymała naganę. Jak przekazał poseł Świat, za ukaraniem Arent głosował cały skład komisji - włącznie z nim.
Decyzja o ukaraniu posłów PiS zapadała 23 lipca, podczas - drugiego w tej sprawie - posiedzenia komisji etyki poselskiej.
Jak pierwsza o decyzji komisji napisała "Rzeczpospolita".
Czytaj więcej: