Nasza klasa nie dla Romów
Polskie szkoły pozbywają się romskich dzieci, kierując je do szkół specjalnych - alarmuje "Dziennik". Wystarczyła jedna kontrola w szkole specjalnej w Nowym Sączu, by wykazać, że na 30 uczących się w niej cygańskich dzieci, jedynie troje jest opóźnionych w rozwoju, a reszta przebywa tam z powodu pochodzenia.
29.07.2008 02:26
Elżbieta Mirga, pełnomocnik wojewody małopolskiego do spraw mniejszości narodowych i etnicznych mówi, że często kryterium jest na przykład nieznajomość języka polskiego. Także Maria Łój, jedyny we Wrocławiu nauczyciel wspomagający edukację romską, która referowała problem na spotkaniu w MSWiA mówi, że odsyłanie romskich dzieci do szkół specjalnych to częsty proceder.
Jego scenariusz jest prosty - pisze gazeta. Średnio po pół roku nauki w zerówce romskie dzieci trafiają na badania do poradni psychologiczno-pedagogicznych, gdzie dostają do rozwiązania testy standardowe dla dzieci polskich. Już sam fakt, że polecenia sformułowane są wyłącznie po polsku, często przekracza ich możliwości językowe. To otwiera drogę, by skierować je do szkół specjalnych.
Procedura odbywa się wbrew postanowieniom "Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce", który stanowi wyraźnie, że w pierwszym okresie nauczania dzieci romskie mają być traktowane jako dwujęzyczne i dwukulturowe.