Bezprawny transfer do Korei dochodów ze sprzedaży samochodów, zaciąganie kredytów niekorzystnych dla spółki, nietrafione inwestycje o bardzo dużym stopniu ryzyka - to sprawy, o zbadanie których zwróciły do Prokuratury Rejonowej w Lublinie wszystkie związki zawodowe działające w Daewoo Motor Polska w Lublinie. Zdaniem związkowców, zarząd spółki nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku prawidłowego zarządzania majątkiem spółki, co mogło doprowadzić do jej upadłości - pisze Adam Kruczek.
Jak wiadomo, 4 września br. zarząd spółki wniósł do sądu wniosek o jej upadłość z powodu niewypłacalności. Sąd nie wydał jeszcze w tej sprawie orzeczenia.
Związkowcy podejrzewają, że na tragiczną sytuację finansową spółki wpływ miała niegospodarność. Ich zdaniem, niedotrzymana została umowa między Daewoo Motor w Korei a DMP w Lublinie, zgodnie z którą, środki na rozbudowę zakładu miały pochodzić z Korei.
My nie stawiamy członkom zarządu spółki zarzutu o popełnienie przestępstwa. Zarzucamy im niegospodarność. Chcemy, aby prokuratura ustaliła, czy działania zarządu były zgodne z polskim prawem. Czy można tu mówić o przestępstwie, ustali dopiero prokuratura - wyjaśnia Marian Majkowski, wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" w DMP.
Zarząd Daewoo Motor Polska w Lublinie nie odniósł się do tej sprawy i nie komentuje jej - stwierdziła Beata Stopyra, rzecznik prasowy zarządu spółki. Związki zawodowe są niezależne, samorządne i robią to, co uważają za stosowne. Zresztą zgłosiły wniosek "w sprawie", a nie "przeciwko". Zarząd poczeka z komentarzem do postanowienia sądu. (mag)