Napady na wolontariuszy WOŚP
W czasie XII Finału Wielkiej Orkiestry
Świątecznej Pomocy jest spokojniej niż w ubiegłym roku -
powiedział rzecznik komendanta głównego policji,
podinsp. Dariusz Nowak.
"Do godz. 18.00 odnotowaliśmy łącznie 34 zdarzenia. Były to głównie kradzieże puszek i podszywanie się pod wolontariuszy WOŚP. Sprawcami są najczęściej 14-,17-latkowie" - powiedział Nowak. Według niego można się spodziewać jednak, że w nocy może przybyć nawet kilkadziesiąt zgłoszeń podobnych zdarzeń.
Napadani nieletni
Jak poinformowała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, doszło do pięciu napadów na wolontariuszy. Dodała, że najczęściej napadani są nieletni wolontariusze, kwestujący bez opieki dorosłych.
O 13.30 na Ochocie na dwóch kwestujących napadło dwóch młodych mężczyzn. Młodzi ludzie oddali puszkę. Po godz. 17.00 do kwestującej na Moście Poniatowskiego dziewczyny podeszło trzech mężczyzn i grożąc jej nożem wyrwało puszkę.
Do podobnego przypadku doszło w podwarszawskim Piastowie, gdzie dwóch nieletnich kwestowało bez opieki dorosłych i zostało napadniętych przez czterech mężczyzn, którym musieli oddać jedną z puszek. Zdarzenia takie odnotowano też w Wawrze i Wołominie.
W Kaliszu dwukrotnie
Dwa napady na wolontariuszy WOŚP zanotowała po południu policja w Kaliszu. "Przy Al. Wojska Polskiego, w pobliżu bloków, nieznany sprawca zagroził dwóm szesnastoletnim chłopcom pobiciem i zmusił ich do wydania puszki. Według wolontariuszy było w niej ok. 200 zł" - poinformowała rzeczniczka miejscowej policji Barbara Buśkiewicz.
Do drugiego napadu doszło przed godz. 15.00, gdy trzech nieznanych mężczyzn podeszło do trzech siedemnastoletnich wolontariuszy. Jeden z kwestujących, który trzymał puszkę, został kopnięty w brzuch. Złodzieje skradli chłopcom ok. 400 zł. Łupem złodziei padła też kolumna głośnikowa o wartości 600 zł. Skradziono ją z pomieszczeń kaliskiego sztabu WOŚP.
Wcześniej dwaj napastnicy napadli na wolontariuszki WOŚP w Lęborku. Zrabowali im skarbonkę, w której było ok. 50 zł. Marta Frykowska z pomorskiej policji poinformowała, że dwie 14-latki zostały zaatakowane na ulicy przed godz. 11.00. "Zostały obezwładnione przez mężczyzn, którzy zabrali im skarbonkę i uciekli" - powiedziała.
Wyrwali puszkę i uciekli
Również przed południem doszło do dwóch napadów na wolontariuszy w Wielkopolsce. "W Koninie dwóch sprawców wyrwało zbierającym puszkę i uciekło. Było w niej prawdopodobnie ok. 100 zł. W Pile też usiłowano wyrwać puszkę, ale wolontariusz zaczął krzyczeć i napastnik uciekł" - poinformował nadkom. Jarosław Szemerluk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
W Poznaniu z jednego ze sklepów w centrum miasta przed południem skradziono puszkę na datki, nie wiadomo, ile było w niej pieniędzy.
Czterech mężczyzn zabrało puszkę 17-letniemu wolontariuszowi w Lublinie. Do napadu doszło tuż po zmroku na ul. Koziej. "To mała, rzadko uczęszczana uliczka. Do wolontariusza podeszło czterech mężczyzn w wieku 30 lat i wyrwali mu puszkę z pieniędzmi. Jak ocenił, było w niej ok. 50 zł" - powiedziała Barbara Wróblewska z biura prasowego policji w Lublinie.
Chuligani w Białymstoku
Jeden napad na wolontariuszy w Białymstoku odnotowała do godz. 18.00 policja. Kilku młodych mężczyzn zabrało puszkę dwóm kwestującym, którym na szczęście nic się nie stało. Nie wiadomo, ile pieniędzy zabrali chuligani.
Natomiast nieuczciwych kwestarzy zatrzymali policjanci we Włocławku. Nastolatków zatrzymano podczas rutynowej kontroli. "Patrol policji zainteresował się po południu grupą nastolatków stojących w bramie jednej z włocławskich kamienic. Podczas legitymowania u dwóch chłopców funkcjonariusze znaleźli dużą ilość drobnych monet" - powiedziała Katarzyna Witkowska z zespołu prasowego kujawsko-pomorskiej policji.
Ustalono, że obaj chłopcy od rana kwestowali z puszkami WOŚP na ulicach miasta. Zanim oddali skarbonki do lokalnego sztabu Orkiestry, wytrzęśli z nich większość zebranych datków. W całym woj. kujawsko-pomorskim odnotowano w ciągu dnia sześć napadów na kwestarzy: pięć w Bydgoszczy i jeden w Grudziądzu. Sprawców dwóch napaści udało się zatrzymać.
W zeszłym roku w czasie finału WOŚP zanotowano 73 incydenty. Były to głównie drobne napady oraz wykradanie pieniędzy przez wolontariuszy. Najwięcej, bo aż 15 tego typu zdarzeń, odnotowano w Bydgoszczy. Żadnego w woj. opolskim.