"Najwyższy Czas" - styl propagandy
"Najwyższy Czas" - styl propagandy
30.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Jest taka instytucja publiczna nazywana GUS-em. Zacna, bo z przedwojennym rodowodem. Tym bardziej zacna, iż do grona protoplastów tej instytucji należał prof. Karol Buzek antenat obecnego Premiera. Serce zatem boli, jak szef owej instytucji, pomny znaczenia jakie ma odpowiednie ustawienie dla przyszłej kariery zawodowej, wpisuje się w schemat propagandy - pisze Jarosław Kapsa na łamach Najwyższego Czasu.
GUS podobno ma informować. Widać to nie wystarczy. Dlatego szef GUS z takim świętym oburzeniem żongluje liczbami dotyczącymi wzrostu bezrobocia. W ciągu kwartału bezrobocie wzrosło o 2%. Przyczyną tego jest... zmiana sposobu liczenia bezrobotnych przez GUS. Proste i skuteczne. Wystarczy inaczej policzyć i już, albo mamy sukcesy, albo ponosimy dotkliwe klęski.
W 1997 r. przed wyborami parlamentarnymi lewicowy wówczas rząd zastosował prawicową metodę ograniczania wypłacania zasiłków. Liczba korzystających z zasiłku spadła, spadły również notowania GUS. Tym samym premier Cimoszewicz odnotował sukces w walce z bezrobociem.
Teraz zastosowano wariant odmienny. Policzono jako bezrobotnych wszystkich - zarówno tych posiadających prawo do zasiłków bądź innych świadczeń wynikających z rejestrowania się w urzędzie, jak i tych nie zarejestrowanych. Przy takim obliczeniu bezrobocie w Polsce drastycznie wzrosło, na konto Buzka rzucono kolejny zarzut ciężkiej porażki.
(ajg)