Najwięksi przegrani
Nie trafią na Wiejską. A było tak pięknie...
Ale kompromitacja! Oto największe wyborcze niewypały
Wielkie nadzieje i jeszcze większe rozczarowanie. Liczyli na to, że podbiją serca wyborców i załapią się na Wiejską, los nie okazał się jednak dla nich łaskawy...
Oto najwięksi przegrani tych wyborów! Mieli zarabiać w parlamencie grube tysiące, teraz muszą sobie szukać innego zajęcia!
Miały być siłą i przyciągnąć młodych ludzi do PiS. Do sejmu jednak nie udało się dostać żadnemu z "aniołków PiS". Szóstka na płockiej liście, znana m.in. z prowadzenia kampanijnych konferencji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i kilku konwencji, Ilona Klejnowska dostała blisko 6 tys. głosów (2,12%). Wyprzedziło ją pięciu kandydatów PiS na parlamentarzystów.
Klejnowska, która nie należy do partii, przyznała, że po tych wyborach "zaczyna rozważać" wstąpienie do PiS. To, że się nie dostała do sejmu, jej nie martwi. - To, że coś się nie udało, zawsze mnie wzmacniało, bardziej mobilizowało do dalszej pracy. Zaczynam rozważać to, aby wstąpić do PiS - powiedziała. Przyznała, że jest bardzo wdzięczna szefowi PiS za umożliwienie jej startu w wyborach, a także wyborcom, którzy dali jej kredyt zaufania.
(js)
Po porażce na pielgrzymkę
Słynąca z barwnych wypowiedzi i jeszcze barwniejszego ubioru Nelli Rokita już nie wróci na Wiejską. Posłanka PiS ubiegała się o fotel senatora w okręgu podwarszawskim. Poparło ją blisko 64 tys. wyborców (27%), ale za Łukaszem Abgarowiczem (PO) opowiedziało się prawie 106 tys. głosujących (40%).
Rokita spodziewała się przegranej. Przyznaje, że zwycięstwo "graniczyło z cudem", a swój wynik uważa za bardzo dobry. Po zakończeniu kariery politycznej udaje się na pielgrzymkę - zamierza spełnić swoje marzenie i przejść drogą św. Jakuba do Santiago de Compostela.
Ulubienica prezesa PiS nie podbiła serc łodzian
Prezes PiS nie mógł oderwać od niej wzroku podczas jednej z konwencji, więc wydawało się, że mandat ma w kieszeni. Ulubienicy Jarosława Kaczyńskiego, która zyskała przydomek "Angelina Jolie PiS" w wyborach się jednak nie powiodło. Piękna Sylwia Ługowska w Łodzi dostała tylko 4,5 tys. głosów (1,23%).
Pogrążyła go afera hazardowa
Te wybory pokazały, że senat i jednomandatowe okręgi to nie jest droga do uratowania zrujnowanej kariery. Z Wiejską żegna się jeden z bohaterów afery hazardowej Zbigniew Chlebowski. Były szef klubu PO startował do senatu jako kandydat niezależny w okręgu wałbrzyskim. Poległ z blisko 12 tys. głosów (10,13%).
Ukarany za szaleństwo na meleksach?
Poseł PiS Karol Karski po demolce, jaką z sejmowym kolegą Łukaszem Zbonikowskim urządził w luksusowym hotelu na Cyprze otrzymał przydomek "meleks". Czy to za ten wybryk wyborcy dali mu czerwoną kartkę? Jedno jest pewne: tego pana na Wiejskiej już nie zobaczymy. W okręgu warszawskim dostał tylko 2 736 głosów (0,27%).
Najmniej głosów wśród ministrów
Do sejmu nie dostała się również minister pracy Jolanta Fedak, która stała się bohaterką mediów, kiedy rzuciła do swojego klubowego kolegi Marka Sawickiego, szefa resortu rolnictwa krótkie: spier... Otrzymała najmniej głosów wśród ministrów. Nie pomogła "jedynka" na liście PSL w Zielonej Górze - dostała tylko 4,6 tys. głosów (1,41%).
Ulubienica Lecha Kaczyńskiego poza sejmem
Kiedy w grudniu 2010 r. powstawało PJN, wydawało się, że dawni działacze PiS mają szansę na wyborczy sukces. Rzeczywistość okazała się brutalna - ugrupowanie Polska Jest Najważniejsza nie przekroczyło progu wyborczego. Tym samym do sejmu nie wejdzie ulubienica Lecha Kaczyńskiego, liderka PJN Elżbieta Jakubiak, która była sejmowym plotkarzem nr 1.
Odnosząc się do porażki, Jakubiak zapewniła w rozmowie z Wirtualną Polską, że PJN działa dalej. A jej zdaniem następny start w wyborach już za półtora roku. - Będą przyśpieszone wybory parlamentarne, bo w obecnym kształcie system nie jest w stanie się utrzymać - mówi.
Poległ, bo nie umie utrzymać języka na wodzy
Poseł PO Robert Węgrzyn wielu zbulwersował swoją wypowiedzią nt. lesbijek. Nierozważne słowa kosztowały go wiele - z hukiem wyleciał z partii. Okazuje się, że wyborcy zapamiętali tę "wpadkę". Politykowi nie udało się przekonać do siebie opolan. Dostał blisko 14 tys. głosów (14,69%).
Popularny poseł znika z sejmu
W sejmowych ławach nie zobaczymy również lidera PJN Pawła Poncyljusza, choć głosowało na niego 24,5 tys. warszawiaków (2,45%).
Szef MSZ zmiótł "aniołka"
Kolejnym "aniołkiem PiS", któremu się nie powiodło jest Magdalena Żuraw. Startująca w Bydgoszczy - z miejsca czwartego - dziennikarka w wyborach uzyskała 2 261 głosów (0,62%). Bezkonkurencyjny w Bydgoszczy był szef MSZ Radosław Sikorski (PO), który uzyskał ponad 91 tys. głosów (24,95%).
Sejmowy weteran z czerwoną kartką
Marek Wikiński (SLD) jest największym przegranym wyborów w Radomskiem. Zdobył 8 tys. głosów (3,22%) i choć był to najlepszy wynik na liście to nie zagwarantował mu wejścia do parlamentu. Wikiński był sejmowym weteranem. W ławach poselskich zasiadał nieprzerwanie od 1997 r. Co teraz będzie robił? Wraca na uczelnię. Będzie wykładał na Politechnice Radomskiej.
Wikiński jest bohaterem anegdoty, którą przytaczał "Wprost". Miejsce akcji: siedziba SLD przy Rozbrat. - A kandydata na ministra finansów to ty masz - miał zapytać Napieralskiego Włodzimierz Czarzasty, do niedawna bliski doradca szefa Sojuszu. Przewodniczący SLD na to podał nazwisko Marka Wikińskiego. Czarzasty miał w reakcji na to zrobić wielkie oczy i powiedzieć: - Grzesiu widzisz tę ścianę? Wyobraź sobie, że wiszą na niej zdjęcia wszystkich ministrów finansów. Balcerowicz, Olechowski, Kołodko, Belka, Rostowski, jest też twój Wikiński. Teraz usiądź, zrób sobie drinka i powiedz, która twarz tu nie pasuje. Przecież ten facet skończył Wyższą Szkołę Inżynierską w Radomiu. Grzesiu, czy ciebie kompletnie porąbało?
Były minister naraził się swoim raportem?
Były minister sprawiedliwości Andrzej Czuma, wprawił kolegów z Platformy Obywatelskiej w zdumienie wnioskami, jakie zawarł w swoim raporcie z prac komisji ds. nacisków. Oczyścił w nim PiS, stwierdzając, że nie ma dowodów na naciski na służby za rządów Jarosława Kaczyńskiego. Czy zszokował także wyborców na tyle, że nie chcieli na niego głosować? A może zdecydowały jego uwagi nt. koleżanki z komisji Marzeny Wróbel (PiS), które wymieniał z Robertem Węgrzynem ("Jaki kolor ubrała jeszcze, kuźwa!")? Czuma otrzymał w Warszawie jedynie 2,5 tys. głosów (0,24%).
Zulu Gula kończy z polityką
Popularny satyryk Tadeusz Ross (na zdjęciu z Krzysztofem Kowalewskim w serialu Polsatu "Daleko od noszy"), który w ubiegłej kadencji był posłem PO, tym razem nie miał tyle szczęścia. Słynny Zulu Gula poległ w wyborach do sejmu w okręgu warszawskim. Zagłosowało na niego ledwie 2 tys. osób (0,23%).
Legendarny lider Solidarności bez mandatu
Legendarny lider Solidarności Andrzej Gwiazda poniósł porażkę w wyborach do senatu. Choć w Gdańsku zagłosowało na niego 62,6 tys. wyborców (26,45%), to mandat otrzyma bezkonkurencyjny w tym okręgu Bogdan Borusewicz. Obecny marszałek senatu otrzymał aż 148 tys. głosów (62,49%).
(js)