Nacjonaliści chcą władzy
W Polsce z niepokojem odnotowano sukces
niemieckich neonazistów w wyborach lokalnych. Tymczasem także do
sejmików polskich województw swoje listy wystawiło Narodowe
Odrodzenie Polski, łącznie - kilkuset kandydatów, pisze "Dziennik
Zachodni".
NOP zarejestrowało swoich kandydatów w trzech okręgach w woj. śląskim: w Częstochowie, Jaworznie i Chorzowie oraz w jednym na Opolszczyźnie (w Brzegu). Z powodów formalnych nie zarejestrowano listy w Katowicach. Ale są i takie regiony, jak Dolny Śląsk, gdzie NOP obsadziło wszystkie okręgi.
To partia uważana powszechnie za neofaszystowską - uważa Marcin Kornak z antyfaszyszowskiego pisma "Nigdy więcej". Tylko człowiek intelektualnie nieobyty nie potrafi odróżnić nacjonalizmu od faszyzmu czy narodowego socjalizmu - ripostuje Adam Gmurczyk, założyciel NOP. Potwierdza jednak, że w pierwszym raporcie Urzędu Ochrony Państwa na temat organizacji niebezpiecznych, NOP znalazło się na szczycie listy.
Gorzej byłoby, gdyby partia ta odrzucała demokratyczne reguły gry i chciała działać w podziemiu, zmierzając na przykład w stronę terroryzmu - mówi socjolog prof. Jacek Wódz. Ta partia już dawno powinna być zdelegalizowana - odpowiada z kolei Kornak.