Na Ziemi zabraknie... ryb?

Ocieplenie klimatu to temat, który wzbudza duże emocje, jednakże mało kto orientuje się w rzeczywistych skutkach tego zjawiska. Zdarzają się nawet tacy, którzy cieszą się, że "będzie cieplej", a Polska rzekomo ma na ociepleniu tylko skorzystać. Niestety, sprawa nie jest tak prosta, a w szczególności, nie ma w niej zbyt wielu pozytywów. Naukowcy nie są w stanie w stu procentach przewidzieć skutków zmian klimatycznych, jednakże jedno jest pewne - ludzkość poniesie poważne konsekwencje swoich działań w ostatnim stuleciu.

Nowe światło na skutki globalnego ocieplenia kładzie badanie, z którego raport został opublikowany przez profesora Johna Pandolfiego z ARC Centre of Excellence Coral Reef Studies w Australii. Zdaniem badacza, zmiany klimatu wpływają na znaczną większość globalnych ekosystemów.

Masz ciekawe fotografie?

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Profesor Pandolfi skupił się na ekosystemie morskim, choć podkreśla, że jego badanie dotyczy także życia lądowego. - Kluczowe było dla nas zbadanie wpływu ocieplenia klimatu na ryby, ponieważ w ostatnich latach ich spożycie odpowiadało za dostarczanie ludziom 17 procent wszystkich konsumowanych protein - powiedział Australijczyk.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Istnieje poważne ryzyko, że w najbliższych latach ryby staną się towarem deficytowym - spadnie ich jakość, a wzrośnie cena. Wszystko przez globalne ocieplenie, które sprawia, że ryby morskie są coraz mniejsze, a ich populacje ulegają regularnemu zmniejszaniu. - W ostatnich latach obserwowaliśmy zmniejszone połowy, choćby na Morzu Północnym. Nastąpiła również redukcja wielkości ryb, wszystkich gatunków za jednym razem - twierdzi Pandolfi.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Jak twierdzi profesor, oba efekty wynikają ze wzrostu temperatury mórz w ostatnich czteredziestu latach. Choć "morska" część badania stanowiła jego kluczową część, zespół Pandolfiego we współpracy z Uniwersity of Queensland przeprowadził przekrojową analizę wpływu globalnego ocieplenia na różne ekosystemy. - Próbowaliśmy przyjąć szerszy punkt widzenia - powiedział Pandolfi.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

- Ta poszerzona wizja mówi nam, że niezależnie od tego, czy przyglądamy się wodzie czy lądowi, odpowiedzi natury mają wydźwięk manifestujący - twierdzi naukowiec, którego zespół przeanalizował 94 procesy biologiczne na Ziemi, spośród których aż 77 okazało się podatnymi na zmiany klimatyczne. To około 82 procent całości, co wydaje się ogromną liczbą biorąc pod uwagę fakt, że jak dotąd ludzki czynnik oddziaływania na globalną temperaturę odpowiada za zaledwie 1 stopień jej wzrostu.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Wśród zaobserwowanych efektów znalazły się deficyty płodów rolnych, mniejsza wydajność drzew owocowych, wzrost liczby chorób rośln i zwierząt oraz zagrożenie zatruciem żywności poprzez wywołane zmianami klimatycznymi zmiany w składzie chemicznym roślinności. Co ciekawe, część zmian, choć niewielka, można uznać za pozytywne. - Jakaś nadzieja wynika z faktu, że niektóre organizmy potrafią genetycznie dostosować się do zmian. Niektóre koralowce świetnie przyjmują ocieplenie, podobnie jak atlantycki węgorz oraz ryby z rodziny dorszowatych, których populacja wzrasta dzięki zwiększonej podaży planktonu wskutek roztapiających się lodowców.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Pandolfi stanowczo przestrzega jednak przed lekceważeniem zmian klimatycznych. - Jeżeli popatrzymy na prognozowany wzrost temperatury o od 2,9 do 3,4 stopnia wobec stanu naturalnego, będziemy oglądać dramatycznie zmienioną biosferę, a wiele ekosystemów ulegnie bardzo dużym zmianiom. Nie powinniśmy nawet wyobrażać sobie takiego świata, ponieważ wciąż mamy środki, by zaradzić tak silnym zmianom - konstatuje uczony.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.