PolskaNa budowach brakuje rąk do pracy

Na budowach brakuje rąk do pracy

Z firm budowlanych w regionie warmińsko-mazurskim odeszło tysiące fachowców - wolą zarabiać euro za
granicą. Ich zmienników nie ma. Wykonawcy nie wyrabiają się z
terminami. Spóźniają się remonty, zagrożone są inwestycje drogowe -
pisze "Gazeta Olsztyńska".

Na budowach brakuje rąk do pracy
Źródło zdjęć: © AFP

10.10.2006 | aktual.: 12.10.2006 16:02

Od dziś zatrudnimy 50 budowlańców - mówi Roman Goździkowski, dyrektor firmy budowlanej Rombud, która ociepla kilka bloków olsztyńskich spółdzielni mieszkaniowych. Tylu ludzi nam trzeba, by wyrobić się w terminach. Niestety, nie ma ich. Za to co miesiąc firmę opuszcza od 5 - 10 pracowników, którzy wolą zarabiać za granicą trzy albo i cztery razy więcej. Mamy kłopot w ich zastąpieniu nawet ludźmi bez kwalifikacji.

Identyczna sytuacja dotyka inne firmy budowlane na Warmii i Mazurach, choć zwiększyły ludziom zarobki nawet o kilkanaście procent. Największe z nich mogą za spóźnienia stracić nawet kilka milionów złotych. Mniejszym w oczy zagląda plajta.

Problem braku ludzi zaczynają mieć też drogowcy. Choć jeszcze nie ma opóźnień, zaczynają do nas docierać sygnały o możliwości ich wystąpienia- mówi Mirosław Nicewicz, zastępca dyrektora olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Mają kłopoty nie tylko z ludźmi, ale i z materiałami. (PAP)

Budowlańcy nie mają złudzeń. Fachowcy będą rezygnowali z pracy do czasu, aż zbliżymy się z płacami do poziomu tych w krajach Unii - mówi dyrektor Rombudu. Stanie się to jednak najwcześniej za dwa, trzy lata.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)