PolskaMsza zamiast lotu do Londynu

Msza zamiast lotu do Londynu

Usterka stwierdzona podczas kołowania samolotu na pasie lotniska w Lublinku pod Łodzią sprawiła, że samolot do Londynu wystartował wczoraj z siedmiogodzinnym opóźnieniem. Pasażerom, którzy dzień spędzili w terminalu lotniska, zaproponowano... mszę świętą.

Msza zamiast lotu do Londynu
Źródło zdjęć: © EI

16.02.2006 | aktual.: 16.02.2006 10:02

Gdy boeing nabierał prędkości na pasie startowym, pilot poczuł w kabinie swąd. - Nagle samolot zaczął hamować, stanął i wrócił pod terminal - relacjonuje Artur Słowiński, jeden z podróżnych. Wydano bagaże i zaproszono pasażerów do poczekalni.

Przez głośniki ogłoszono, że "zainteresowani" mogą wykorzystać czas oczekiwania, uczestnicząc w mszy świętej odprawionej w kaplicy lotniska przez księdza - również pasażera pechowego lotu. Ponieważ okazało się, że w kaplicy nie ma... wina mszalnego, pracownicy lotniska wysłali do miasta taksówkę. Msza została odprawiona, ale żaden z podróżnych nie wziął w niej udziału.

Dopiero przed godz. 16 na Lublinek przylecieli technicy Ryanaira. Po godz. 17 boeing wzniósł się w powietrze. - Pilot stwierdził rano w maszynie nietypowy zapach i postanowił czekać na decyzję specjalistów - mówi Tomasz Kułakowski z Ryanaira. - Ci uznali, że nie ma przeszkód, by bezpiecznie odbyć lot. (Polskapresse)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)