Mongolia: katastrofalna zima
Najgorszy kataklizm, jaki nawiedził Mongolię w ciągu ostatnich 50 lat, wprowadził chaos w życie społeczne tego kraju. Gruba pokrywa śniegu, mrozy do -50 st. C. i wiatr wiejący z prędkością ponad 100 km/h, spowodowały całkowity rozkład normalnego życia, co objawia się rosnącym alkoholizmem, rozpadaniem się rodzin i wzrastającą liczbą bezdomnych dzieci.
Wielu nomadów, którzy stanowią większość 2,4 mln społeczeństwa Mongolii, musiało opuścić zimowe obozowiska w poszukiwaniu paszy dla głodujących zwierząt. Spośród 25 mln zwierząt tam hodowanych do chwili obecnej padło z głodu 400 tys. sztuk, a dalsze 6 mln jest zagrożone zamarznięciem lub zagłodzeniem na śmierć.
Według oficjalnych danych, samych mieszkańców Mongolii zmarło ośmiu - jednak podejrzewa się, że wiele zgonów mogło nastąpić w rejonach, z którymi nie ma łączności. Sytuacja najprawdopodobniej nie poprawi aż do maja, czyli do roztopów. (ajg)