Młodych bezrobotnych praca stróża nie interesuje
Młodzi ludzie, którzy szukają pracy twierdzą, że proponowane przez rząd ograniczenia w zatrudnianiu emerytów i rencistów w niewielkim stopniu poprawią ich sytuację.
Urząd Pracy przy ulicy Ciołka w Warszawie codziennie odwiedza tłum bezrobotnych. Co trzecia osoba bez pracy nie ukończyła jeszcze 24 roku życia. Młodzi ludzie przyznają jednak, że praca ochroniarza czy stróża za 400-500 złotych miesięcznie ich nie interesuje. Za te pieniądze bym się po prostu nie utrzymał, wolę na budowie zarobić z 800 złotych - powiedział 22-latek.
Młodzi bezrobotni twierdzą, że rząd powinien szukać innych rozwiązań. Prawniczka z Warszawy - bez pracy - jest zdania, że nie można jednym zabierać i drugim dawać, bo nic tak naprawdę się wówczas nie zmieni.
Rząd zamierza podwyższyć składkę na Fundusz Pracy dla pracodawców, którzy zatrudniają emerytów i rencistów oraz wprowadzić zakaz pracy u ostatniego pracodawcy przez dwa lata od przejścia na emeryturę czy rentę. Według ministra Hausnera dzięki proponowanym zmianom powstanie 80-100 tysięcy nowych miejsc pracy. Przy bezrobociu rzędu 3 milionów 370 tysięcy jest to niespełna 2,5%. (aka)