Minister chce się spotkać z Religą
Minister zdrowia Leszek Sikorski ma nadzieję, że dojdzie do spotkania z profesorem Zbigniewem Religą, który zrezygnował z funkcji dyrektora Instytutu Kardiologii w Aninie. Religa protestuje przeciwko narzuconym przez Narodowy Fundusz Zdrowia zasadom finansowania zabiegów.
28.01.2004 | aktual.: 28.01.2004 07:47
Według profesora dotychczasowe propozycje finansowania procedur medycznych przedstawione przez NFZ nie pozwalają na właściwe leczenie chorych oraz stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa finansowego Instytutu.
W "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia Leszek Sikorski powiedział, że rozumie decyzję Zbigniewa Religi, ponieważ sam - w ramach protestu przeciwko formie kontraktowania świadczeń przez ówczesne kasy chorych - zrezygnował z kierowania szpitalem klinicznym. Sikorski wyraził jednak nadzieję na spotkanie i rozmowę z profesorem Religą.
W opinii ministra zdrowia zarówno ustawa o Narodowym Funduszu Zdrowia, jak i ustawy poprzednie, nie określały dokładnie, co zgodnie z konstytucją należy się pacjentowi w ramach składki. Zdaniem Sikorskiego w Polsce panowała tendencja, by za niewystarczające środki kupować coraz więcej świadczeń. Dlatego - uważa minister - należy doprecyzować, co w ramach pieniędzy publicznych może obywatelowi zaoferować służba zdrowia.
Leszek Sikorski powtórzył, że decyzja Sejmu dotycząca odrzucenia senackiej poprawki przyznającej resortowi sto milionów złotych, nie wpłynie na realizację porozumienia zawartego z lekarzami rodzinnymi. Minister zdrowia powiedział ponadto, że realizacja ugody zawartej ze strajkującymi lekarzami Porozumienia Zielonogórskiego będzie kosztowała - według wstępnych szacunków - około 360 milionów złotych. Pieniądze mają pochodzić z NFZ i resortu zdrowia.