Milion zarobku na "lewym" węglu.
Ponad milion złotych zarobiła grupa pracowników
kopalni "Ziemowit" w Lędzinach na nielegalnej sprzedaży węgla. W
środę policja zatrzymała 18 osób, w tym 15 kobiet - podało źródło
związane z organami ścigania.
Zatrzymania dokonali policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą śląskiej policji.
Wśród zatrzymanych są m.in. wagowe, placowe i strażniczki, a także przedstawiciele dozoru kopalni. Wcześniej zatrzymany został pośrednik, który kupował "lewy" węgiel.
Mechanizmy przestępstwa były dwa. Pierwszy - kobiety obsługujące węglową wagę w pewnym momencie blokowały ją. Waga wskazywała sprzedaż kilku ton, podczas gdy w rzeczywistości z kopalni wyjeżdżało kilkanaście ton węgla.
Pieniądze za nadwyżkę - sprzedawaną za mniej niż połowę ceny - trafiały do kieszeni członków przestępczej grupy. Drugi sposób był mniej skomplikowany - samochody z węglem opuszczały kopalnię bez ważenia. Obsadę zmian ustalano tak, aby proceder nie wzbudzał podejrzeń.
Kradzieże trwały prawdopodobnie od ubiegłego roku. Według wstępnych ustaleń, w ten sposób kopalnię opuściło ok. 10 tys. ton węgla. Tona kosztuje w kopalni ok. 200-300 zł, zakład stracił więc ok. 2-3 mln zł. Pracownicy sprzedawali węgiel pośrednikowi za 100- 120 zł, zarabiając ok. 1-1,2 mln zł.(zap)