Zdaniem Murphy'ego brak wyraźnej informacji o tej poprawce może mylić użytkowników Windows. Jak powiedział dziennikarzom portalu eWeek, zaczął się zastanawiać, czy aby gigant z Redmond nie poprawił po cichu również innych błędów: tego, o którym donosił korporacji w sierpniu 2005 roku i tego, który ujawnił w lutym 2005. Twierdzi również, że ludzie z MSRC oznajmili mu, iż "jego" bugi zostaną załatane w SP2 dla Windows Server 2003 i SP3 dla Windows XP.
Cała sprawa wygląda odrobinę kuriozalnie, jeśli brać pod uwagę, że niecały miesiąc temu pracownik Microsoftu krytykował Apple - http://www.idg.pl/news/90858.html" za niejasną politykę poprawiania błędów w systemie operacyjnym...