ŚwiatMichaił Chodorkowski przyjechał do Szwajcarii

Michaił Chodorkowski przyjechał do Szwajcarii

Rosyjski biznesmen Michaił Chodorkowski opuścił Berlin i przybył do Szwajcarii - powiadomiła jego rzeczniczka. Chodorkowski, który spędził 10 lat w kolonii karnej w Rosji, zamierza walczyć o uwolnienie więźniów politycznych w swym kraju.

Michaił Chodorkowski przyjechał do Szwajcarii
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Kay Nietfeld

05.01.2014 | aktual.: 06.01.2014 04:11

Jak sprecyzowała rzeczniczka, Chodorkowski przyjechał do Bazylei pociągiem wraz z żoną Inną, córką Nastią i synami - Glebem i Ilją.

- Nie można spokojnie żyć, kiedy się wie, że są więźniowie polityczni, którzy gniją w rosyjskich więzieniach - powiedział Chodorkowski szwajcarskiej telewizji publicznej SRF. - Uważam, że zaangażowanie na rzecz uwolnienia niesprawiedliwie uwięzionych ludzi jest obowiązkiem każdego obywatela. Nie ma to nic wspólnego z polityką - zaznaczył.

Dziennikarz stacji SRF towarzyszył biznesmenowi w pociągu z Berlina do Bazylei. Następnie były rosyjski potentat naftowy udał się w nieznane miejsce - pisze AFP. Rzeczniczka Chodorkowskiego nie chciała zdradzić nazwy miejscowości.

Według szwajcarskich mediów żona Chodorkowskiego wraz z dwoma synami mieszka niedaleko znanego kurortu Montreux w kantonie Vaud. Firma PR-owska Creafactory, obsługująca Chodorkowskiego, podała w komunikacie, że do Szwajcarii przyjechał on z powodów rodzinnych - "wraz z żoną towarzyszy synom, którzy wracają do szkoły w Szwajcarii".

30 grudnia szwajcarskie władze przyznały trzymiesięczną wizę Chodorkowskiemu. Wiza ta umożliwia swobodne poruszanie się w ciągu trzech miesięcy po krajach strefy Schengen. Do strefy tej należy większość państw UE i kilka spoza niej, w tym Szwajcaria.

Chodorkowski wystąpił o szwajcarską wizę wkrótce po przybyciu 20 grudnia do Berlina, dokąd przyleciał samolotem niemieckiego biznesmena niemal bezpośrednio z kolonii karnej, którą po ponad dekadzie opuścił ułaskawiony przez prezydenta Władimira Putina.

Chodorkowski miał kontakty biznesowe w Szwajcarii jeszcze w czasie kierowania koncernem Jukos. Gdy był oskarżany o unikanie płacenia podatków i pranie pieniędzy, rosyjskie władze próbowały przejąć ok. 5 mld dolarów należących do Jukosu i zdeponowanych w Szwajcarii. Szwajcarskie władze odmówiły jednak przekazania tych środków, gdy doszły do wniosku, że oskarżenia pod adresem Chodorkowskiego są motywowane politycznie. Nie jest jasne, ile z tych środków należy bezpośrednio do Chodorkowskiego i czy ma on do nich dostęp.

Zarówno ułaskawienie Chodorkowskiego, jak i amnestia, którą objęto odbywające karę więzienia dwie członkinie grupy punkrockowej Pussy Riot i aktywistów Greenpeace'u przetrzymywanych w areszcie od września, obserwatorzy uważają za podjętą przez rosyjskie władze próbę złagodzenia krytyki stanu praw człowieka w Rosji przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Soczi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)