Miara się przebrała
Komentując Paryską Deklarację obrońców praw człowieka i prawników, Piotr Stasiński pisze w "Gazecie Wyborczej", że to alarm antykorupcyjny dla Europy i świata.
Ogłaszają go ludzie, którzy odnieśli już niejeden sukces w ściganiu potężnych i przekupnych, ale ponieśli też niejedną porażkę, gdy potężni i przekupni okazali się bezkarni. Najnowszy przykład to premier Włoch, który zapewnił sobie w parlamencie immunitet przed oskarżeniami o korupcję. Posłużył się demokracją by z niej zadrwić - uważa publicysta.
Paryski apel to niezgoda na bezradność w obliczu takiej buty. Znak, że miara się przebrała - wskazuje Stasiński. W Polsce o korupcji aż huczy. Znękani aferami wykrywanymi przez media, ABW, CBŚ, policję, prokuratury, wpadamy w nastrój ponury i obsesyjny: "Wszyscy kradną". Ludzie, na których pada ciężkie podejrzenie, nie odchodzą ze stanowisk publicznych. Kryją się za nierychliwością prawa i ją wykorzystują. Jednak, znękani, nie jesteśmy sami - pisze autor komentarza w "GW". Autorzy Deklaracji Paryskiej mówią: Nie pytaj, komu bije dzwon. Bije on tobie.