Miał zginąć za godzinę

Henry "Hank" Watkins Skinner, został skazany na karę śmierci za zamordowanie w 1993 roku swojej dziewczyny i dwójki jej upośledzonych synów. Egzekucja miała być przeprowadzona 24 marca.

Pod wpływem apelacji przygotowanej przez francuskich prawników amerykański Sąd Najwyższy wstrzymał egzekucję i zlecił przeprowadzenie nowych testów DNA. Texas Tribune podaje, że Skinner przez cały czas utrzymywał, że jest niewinny i wnosił o wykonanie nowych analiz DNA, które jego zdaniem udowodnią, że nie jest mordercą.

Agencja AFP z kolei podaje, że w trakcie popełniania zbrodni oskarżony był pod wpływem środków psychotropowych i przeciwbólowych, które miały spowodować chwilową niepoczytalność. Prawnik oskarżonego Robert Owen twierdzi, że nowe testy DNA rozwieją wszelkie wątpliwości.

Na zdjęciu: Pracownicy więzienia w którym pozostaje skazany wyszli, by powiedzieć osobom czuwającym przed budynkiem o odroczeniu egzekucji.

Sandrine Ageorges przybyła z Francji, by być z siostrą skazanego w czasie egzekucji. Kobiety obejmują się na wieść o wstrzymaniu egzekucji.

Sandrine Ageorges przybyła z Francji, by być z siostrą skazanego w czasie egzekucji. Kobiety obejmują się na wieść o wstrzymaniu egzekucji.

David Atwood, dyrektor teksańskiej organizacji "Znieść karę śmierci" i Delia Perez, siostra skazanego na śmierć reagują na wieść o odroczeniu wykonania wyroku.

Przeciwnicy kary śmierci protestują 24 marca przed ambasadą amerykańską w Paryżu.

Przeciwnicy kary śmierci protestują 24 marca przed ambasadą amerykańską w Paryżu.

Przeciwnicy kary śmierci protestują 24 marca przed ambasadą amerykańską w Paryżu.

Przeciwnicy kary śmierci protestują 24 marca przed ambasadą amerykańską w Paryżu.