PolskaMecenas Widacki manipuluje?

Mecenas Widacki manipuluje?

Zbigniew Wassermann twierdzi, że mecenas Jan Widacki mógł wywierać nacisk na świadków prokuratury w sprawie mafii pruszkowskiej. Wiceprzewodniczący komisji badającej sprawę PKN Orlen poinformował, że pojawił się kolejny świadek chętny przekazać posłom informacje o - jak to ujął - manipulacji mecenasa Widackiego.

10.05.2005 | aktual.: 10.05.2005 10:19

Zbigniew Wassermann powiedział, że świadkiem tym jest człowiek odsiadujący obecnie karę 25 lat więzienia w zakładzie karnym. Deklaruje on przekazanie komisji informacji na temat rzekomej presji, jaką Jan Widacki miał wywierać na świadków w celu "odciążenia sprawcy przestępstwa związanego z Pruszkowem". Skazany chce udzielić tych informacji poprzez obrońcę lobbysty Marka Dochnala. Zbigniew Wassermann powiedział, że na razie nie chce ujawniać więcej szczegółów opinii publicznej, ale sprawą powinna zająć się prokuratura.

O rzekomej manipulacji Jana Widackiego wobec komisji mówił również wiceprzewodniczący Andrzej Aumiller. Oświadczył, że komisja przekaże do prokuratury dwa ostatnio otrzymane faksy, w tym jeden zawierający rzekome oświadczenie mecenasa Ryszarda Kucińskiego. Rzecz w tym, że Kuciński zaprzecza, iż przesyłał komisji ów faks. Andrzej Aumiller ustalił tymczasem, że dokument został wysłany do komisji z numeru faksu Jana Widackiego. Wiceprzewodniczący komisji chce, by prokuratura wyjaśniła również, dlaczego mecenas Widacki przesłał to poufne oświadczenie do mediów.

Komisja nie da się wciągnąć w gierki adowaktów Widackiego i Kucińskiego - zaznaczył wiceprzewodniczący komisji.

Jan Widacki jest adwokatem świadka komisji Jana Kulczyka, a Ryszard Kuciński - adwokatem lobbysty Marka Dochnala.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)