Mazury: budowlana samowola
Najwyższa Izba Kontroli wykryła, że wiele domów letniskowych na Mazurach budowanych jest nielegalnie - bez odpowiednich zezwoleń lub na terenach nieprzeznaczonych pod zabudowę.
Mazury, obok terenów nadmorskich, są szczególnie narażone na takie praktyki. Z ustaleń Izby wynika, że nielegalnie budowane domy letniskowe najczęściej powstają w bardzo atrakcyjnych rejonach - np. nad samym jeziorem albo w chronionym lesie.
Według kontrolerów NIK, wynika to m.in. z faktu, że powiatowi inspektorzy budowlani w niedostatecznym stopniu wywiązywali się ze swoich zadań, na co pośrednio ma wpływ zbyt mała ilość pieniędzy na taką działalność.
Raport Izby potwierdza również to, że jeżeli ktoś postawi nielegalnie domek letniskowy, to trudno doprowadzić do rozbiórki.
Pozytywnie natomiast kontrolerzy Izby oceniają fakt, że dużo szybciej niż parę lat temu rozpatruje się wszelkiego typu wnioski o pozwolenia na budowę lub rozbudowę takich domów. (jask)