Marcowa afera w PGNiG
Prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Bogusław Marzec ma kłopoty z wymiarem sprawiedliwości - dowiedział się "Dziennik". To kolejna po PZU wielka spółka Skarbu Państwa, w której szefostwo objął człowiek o nie do końca wyjaśnionej przeszłości.
17.06.2006 | aktual.: 17.06.2006 17:48
Szczecińska prokuratura okręgowa postawiła Marcowi trzy zarzuty działania na niekorzyść szczecińskiej stoczni Gryfia, którą kierował w latach 2003-2004. Chodzi o sprzedaż po zaniżonej cenie ośrodka wypoczynkowego należącego do stoczni oraz remont i budowę statków poniżej kosztów. Postępowanie w sprawie Marca wszczęła w zeszłym tygodniu także Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Marzec został szefem PGNiG w kwietniu. Jak się dowiaduje gazeta, rekomendował go na stanowisko Piotr Woźniak - minister gospodarki oraz jego zastępca Piotr Naimski. Rząd otrzymał z ABW sygnał o toczącym się postępowaniu - mówi "Dziennikowi" anonimowo jeden z funkcjonariuszy agencji.
Marzec już wcześniej pracował w PGNiG. W spółce był wiceprezesem odpowiedzialnym za finanse. Rozstał się jednak ze stanowiskiem w tajemniczych okolicznościach. Chodziło o niejasny sposób, w jaki została wybrana firma, która miała wyemitować euroobligacje na rzecz gazowego potentata.
Z ministrem Woźniakiem - podobnie jak z Marcem - "Dziennikowi" nie udało się skontaktować. (PAP)