Marcin P. prał pieniądze mafii?
Śledczy podejrzewają, że Marcin P. nie działał sam - donosi "Super Express" i wyjaśnia, że jedna z hipotez przyjętych przez prokuraturę zakłada, że stała za nim potężna grupa przestępcza, która wykorzystywała stworzony przez niego biznes do prania brudnych pieniędzy.
06.09.2012 | aktual.: 06.09.2012 10:40
Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Bogdan Święczkowski twierdzi na łamach "SE", że mogło dochodzić do prania brudnych pieniędzy. - Wręcz wydaje się to bardzo prawdopodobne - zaznacza i wyjaśnia, że główną przyczyną takiego podejrzenia jest fakt, że firma Marcina P. twierdziła, że lokuje środki finansowe w złocie, które później można legalnie wprowadzić do obrotu; po drugie zaś - "gwarantowała niebotyczne zyski".
Święczkowski podkreśla, że należy bardzo dokładnie sprawdzić osoby i podmioty gospodarcze, które wpłacały pieniądze na konta Amber Gold. - Niezbędna jest do tego komisja śledcza - puentuje.