Marcin P. prał pieniądze mafii?
Śledczy podejrzewają, że Marcin P. nie działał sam - donosi "Super Express" i wyjaśnia, że jedna z hipotez przyjętych przez prokuraturę zakłada, że stała za nim potężna grupa przestępcza, która wykorzystywała stworzony przez niego biznes do prania brudnych pieniędzy.
Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Bogdan Święczkowski twierdzi na łamach "SE", że mogło dochodzić do prania brudnych pieniędzy. - Wręcz wydaje się to bardzo prawdopodobne - zaznacza i wyjaśnia, że główną przyczyną takiego podejrzenia jest fakt, że firma Marcina P. twierdziła, że lokuje środki finansowe w złocie, które później można legalnie wprowadzić do obrotu; po drugie zaś - "gwarantowała niebotyczne zyski".
Święczkowski podkreśla, że należy bardzo dokładnie sprawdzić osoby i podmioty gospodarcze, które wpłacały pieniądze na konta Amber Gold. - Niezbędna jest do tego komisja śledcza - puentuje.